Przez trzy dni kleryk Jakub Kuliński z Węgierskiej Górki, należącej do parafii w Cięcinie szedł z innymi pątnikami w grupie bł. Michała Sopoćki. W ostatnim dniu pątnicy mogli go zobaczyć w nowej roli! Złapał lizak kierującego ruchem do ręki i prowadził grupę aż do Łagiewnik!
- To moja szósta piesza pielgrzymka tak w ogóle, a druga do Łagiewnik - szedłem w pierwszej, rok temu się nie udało, ale wróciłem. A wcześniejsze, to oczywiście pielgrzymki na Jasną Górę, To właśnie tam byłem raz porządkowym. Potem poszedłem do seminarium. Ale, że przeszedłem szkolenie, mogę pełnić tę funkcję - wyjaśnia Jakub Kuliński, alumn III roku krakowskiego seminarium duchownego, rodem z Węgierskiej Górki.
Porządkowym został dopiero w ostatnim dniu pielgrzymki - o zastępstwo poprosił go kolega, który pełnił tę rolę przez pierwsze trzy dni pielgrzymowania.
To była szósta piesza pielgrzymka kleryka Jakuba Kulińskiego w ogóle i druga do Łagiewnik
- To bardzo miłe, jak wszyscy widząc kleryka w sutannie, a jednocześnie w odblaskowej kamizelce porządkowego byli wobec mnie bardzo życzliwi i wyrozumiali - mówi Jakub. - Cieszę się, że w ostatnim dniu mogłem coś zrobić dla drugiego człowieka, kiedy mogłem posługiwać inaczej pielgrzymom, dbając o ich bezpieczeństwo na drodze.
Jak podkreśla Jakub: - Pielgrzymka to naprawdę piękny czas, który warto przeżyć. Samo bycie z drugim człowiekiem, który też idzie obok, nierzadko trudząc się, jest czymś bardzo wartościowym. W dodatku cel, do którego zmierzaliśmy - sanktuarium Bożego Miłosierdzia i Centrum św. Jana Pawła II. Kto wie, czy cały świat dowiedziałby się o Bożym Miłosierdziu, gdyby nie polski papież...?
A czym dla Jakuba jest Boże Miłosierdzie? - To tak ogromna sprawa, że trudno znaleźć odpowiednie słowa... Boże Miłosierdzie, to wielki dar spotkania Boga z człowiekiem. Boga, który nie wytyka palcem błędów, ale zawsze przebacza. Ale żeby On mógł wybaczyć, ja muszę do Niego wyjść. Bóg może zrobić 99 kroków, ale to do mnie należy ten jeden, który zawsze przynosi ratunek.
Karolina - kiedyś maltanka, dziś wciągnięta przez brata do grupy porządkowych.
Nie znaliśmy się wcześniej - zaprzyjaźniliśmy się tutaj, na pielgrzymce.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.