- Doświadczyliśmy tego, że Ewangelizacja w Beskidach jest budowana wokół Eucharystii, że Eucharystia scala, jednoczy, działa jak magnes. Nie było Eucharystii - było nas o wiele mniej - podkreśla o. Bogdan Kocańda OFMConv, jeden z inicjatorów i koordynatorów wydarzenia kontynuowanego od 8 lat.
Po raz kolejny Wielka Racza była miejscem finału beskidzkich spotkań z Dobrą Nowiną w czasie wakacji. Tym razem jej uczestnicy wędrowali szlakami św. Jana Pawła II i poznawali fragmenty papieskiego "Tryptyku rzymskiego".
Spotkanie na ostatniej górze w sobotę 22 sierpnia przygotowała wspólnota Talitha Kum z Rychwałdu wraz z jej diakonią muzyczną "Spotkajmy się na Górze". A ze wszystkimi w samo południe modlili się nowy proboszcz parafii w Rychwałdzie o. Grzegorz Siwek i o. Bogdan Kocańda, który poprowadził modlitwę o błogosławieństwo dla mieszkańców czterech stron świata. To już tradycja, znana uczestnikom poprzednich edycji EwB. Po każdej Mszy św. do takiej modlitwy zapraszali wszystkich sprawujący liturgię duszpasterze.
Ojciec Kocańda mówi o trzech aspektach, które odróżniały tegoroczną EwB od poprzednich edycji.
Przyjaciele i znajomi znów mieli okazję spotkać się na Ewangelizacji w Beskidach - po raz 8.- Pierwsza rzecz: doświadczyliśmy tego, że Ewangelizacja w Beskidach jest budowana wokół Eucharystii, że Eucharystia scala, jednoczy, działa jak magnes. Nie było Eucharystii - było nas o wiele mniej - mówi o. Bogdan. - Bardzo wiele osób związanych z EwB cierpiało z tego powodu, natomiast rozwiązywali to w ten sposób, że przed wyjściem w góry szli na Mszę św. albo odpalali komórkę i łączyli się duchowo z sanktuarium Matki Bożej Rychwałdzkiej, gdzie w bazylice mniejszej o 11.00 bracia celebrowali Eucharystię ze słowem Bożym, uwzględniając też ten nasz wymiar ewangelizacyjny. To było takie wyjście awaryjne, ale widziałem osoby, które gdzieś na górze, w skupieniu, z telefonem w dłoniach wchodziły w głoszone słowo Boże.
Ojciec Kocańda mówi, że dzięki temu, iż mniej osób wędrowało, miały one okazję do tego, by poznawać się głębiej i lepiej, wchodzić w bardziej zażyłe relacje.
- Trzecia rzecz: nie zaginął duch w narodzie! - uśmiecha się franciszkanin.- Mamy siłę, chcemy wychodzić w góry, chcemy się spotykać, uwielbiać Boga i... mamy pragnienie Eucharystii.
Przyjaciele i znajomi znów mieli okazję spotkać się na Ewangelizacji w Beskidach - po raz 8.Ojciec Kocańda dodaje w tym kontekście, że sytuacja związania z pandemią przyniosła na pewno dwa pozytywne skutki: - Uświadomiła nam, że mamy innych obok siebie. Nie żyjemy tylko dla siebie samych - można zobaczyć drugiego człowieka, wejść z nim w relacje, nawet jeśli nie możemy się spotkać. Zatęskniliśmy za spotkaniem i bliskością. A druga rzecz - w tym okresie pandemicznym nie mogliśmy posmakować Ciała Pańskiego. Ale tu nie chodzi o nasze kubki smakowe, ale o to, że nasz duch jest głodny. Chcemy więc z wielkim zapałem angażować się już na następny rok. Przyprowadziliśmy nowego kustosza sanktuarium i proboszcza w Rychwałdzie, żeby pochwycił tego bakcyla. I jak słychać - chwycił od razu: wystarczyła jedna gitara!
Ojciec Siwek faktycznie wziął do rąk gitarę i wraz z diakonią muzyczną tuż przed południem rozpoczął wspólne uwielbienie Pana Boga. - Mamy obietnicę gwardiana, że tradycja EwB nie zaginie - kontynuuje o. Kocańda. - Tyle osób i wspólnot, ile się zaangażowało, pokazuje, że jest to wielka potrzeba. Na szczytach odkrywamy piękno Pana, ono jest w nas. Często powtarzam, że piękno jest w oczach patrzącego. Jak ktoś ma czyste serce, czyste sumienie, to tego piękna jeszcze więcej zobaczy.
Ze spotkania na Wielkiej Raczy cieszył się bardzo także Krzysztof Kosibór, lider wspólnoty Talitha Kum i gitarzysta diakonii "Spotkajmy się na Górze". - Mija dokładnie rok, odkąd powstała nasza diakonia - opowiada Krzysztof. - Przed rokiem zostałem wybrany liderem wspólnoty. A że od 15. roku życia muzykuję (jestem gitarzystą), to pomyślałem, że trzeba coś stworzyć.
Koordynatorzy EwB Bernadeta i Stefan Targoszowie wręczają o. Grzegorzowi Siwkowi OFM Conv - nowemu proboszczowi rychwałdzkiej parafii - książeczkę górskiego ewangelizatora.Dziś diakonia, której nazwa oczywiście łączy się z EwB, liczy 13 osób. Część z nich zagrała na Wielkiej Raczy razem z o. Siwkiem.
- Towarzyszy mi oczywiście radość! Raz, że wszedłem i nie umarłem po drodze, a dwa - jest tu tylu ludzi, piękna pogoda, piękne tereny i piękna inicjatywa - uśmiecha się rychwałdzki gwardian. - Mamy sytuację, jaką mamy, i nie ma na szczytach Mszy św. Myślę jednak, że jak się sytuacja zmieni, to wrócimy do Eucharystii w górach, bo wielu ludzi o nią pyta.
Mówiąc o finałowym spotkaniu na Wielkiej Raczy, o. Siwek dodaje: - Tutaj wszystko jest na plusie - człowiek wychodzi z domu, porusza się, przychodzą całe rodziny... To piękna inicjatywa i myślę, że trzeba ją kontynuować.
Od świeckich koordynatorów EwB Bernadety i Stefana Targoszów o. Siwek dostał książeczkę górskiego ewangelizatora, wypełnioną pieczątkami z tegorocznej wędrówki: - To jest wyzwanie dla mnie. Nie wiem, czy od razu uda mi się wejść na wszystkie góry do przyszłego roku, ale oczywiście to wyzwanie podejmuję - mówi.
Część diakonii muzycznej wspólnoty Talitha Kum na Wielkiej Raczy.A co po EwB i zejściu w doliny? - Zapraszamy do Namiotu Łaski przy naszym klasztorze w Rychwałdzie. To tam, już od września, znów będą gromadzić wspólnoty, rozpoczynając kolejny rok formacji - dodaje o. Kocańda.
Podsumowanie tegorocznego przedsięwzięcia - m.in. świadectwa uczestników - znajdziecie w papierowym wydaniu "Gościa Bielsko-Żywieckiego" nr 35, a poniżej - linki do wszystkich relacji i galerii zdjęć tegorocznej Ewangelizacji w Beskidach:
1. 4 lipca - Barania Góra (odpowiedzialna wspólnota modlitewna z parafii św. Marcina w Pisarzowicach)
2. 11 lipca - Leskowiec (odpowiedzialna Krucjata Wyzwolenia Człowieka z Rychwałdu)
3. 18 lipca - Wielka Czantoria (odpowiedzialna wspólnota Novare z Żor)
4. 25 lipca - Pilsko (odpowiedzialna wspólnota Francesco Team z Rychwałdu)
5. 1 sierpnia - Mędralowa (odpowiedzialna wspólnota Krzew Winny z Jawiszowic)
6. 8 sierpnia - Polica (odpowiedzialna wspólnota Damaszek z Żywca-Sporysza)
7. 15 sierpnia - Romanka (odpowiedzialne rychwałdzkie ognisko Wspólnoty Trudnych Małżeństw "Sychar")