Siostra Margareta Kościółek, dyrektor przedszkola sióstr serafitek w Oświęcimiu.
Pośród rozmaitych trudów związanych z wypełnianiem całej masy formalności i administracyjnych procedur, papierów oraz niezliczonych kontroli – właśnie dzięki dzieciom – można przekonać się, że ta praca ma sens i wartość. Bywa trudno, ale jest też tak, że ich naturalna potrzeba ekspansywności, otwartości, szczerość – to wszystko udziela się dorosłym.
Kiedy maluch w całej szczerości podchodzi i stanowczo domaga się: - Siostra! Przytul mnie! – bo właśnie ma taką potrzebę, to jest chwila, która nagradza trud pokonywania najbardziej uciążliwych procedur i formularzy.
Ta praca daje radość – i czuje się, że jest potrzebna.
Czuje się też, że ta tradycja, którą zaczęła tu matka Małgorzata i kontynuowały pokolenia sióstr przed nami, zostawia owoce – że nie jesteśmy tu same.
W odzyskanym 20 lat temu przedszkolu ogród został dosłownie zasypany ściętymi pniami topoli rosnących przy ulicy. Siostry przerażone pytały: - Co my z tym zrobimy? Powiedziałam: - Potniemy na mniejsze kawałki i jakoś posprzątamy. Pożyczyłyśmy piłę łańcuchową z Hałcnowa i zabrałam się w sobotę za piłowanie tych pni. Za płotem za chwilę zebrała się gromadka obserwatorów, a wśród nich jeden z ojców naszych przedszkolaków – i zaraz zorganizował pomoc. Tego samego dnia ogród był z powrotem posprzątany i mógł służyć dzieciom.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.