Wyszukano wyników: 1526
Sesja Kolbiańska
Sesją Kolbiańską upamiętniono 74. rocznicę osadzenia w KL Auschwitz św. Maksymiliana. Jako ochotnik zgłosił się na śmierć w bunkrze głodowym, by ratować współwięźnia, ojca rodziny, Franciszka Gajowniczka. Bohaterskim ochotnikiem KL AUschwitz był również rtm. Witold Pilecki, który dobrowolnie pozwolił uwięzić się w obozie, by zorganizować tutaj siatkę konspiracyjną i sporządzić raport o funkcjonowaniu obozu. O obu wielkich postaciach opowiadali uczestnicy konferencji, którą zorganizowało stowarzyszenie Civitas Christiana przy współpracy z Centrum Św. Maksymiliana w Harmężach i Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Oświęcimiu.
Zdjęcia: Jacek Pędziwiatr /Foto Gość
Bp Pindel 25 lat po skoczowskiej homilii Jana Pawła II o sumieniu: Nie możemy zapomnieć tych słów!
- Św. Janie Sarkandrze, wypraszaj nam prawość i pewność naszego sumienia - modlił się bp Roman Pindel podczas Eucharystii sprawowanej w intencji diecezji bielsko-żywieckiej 24 maja w Skoczowie, w ramach odpustu ku czci św. Jana Sarkandra i dziękczynienia za dar obecności św. Jana Pawła II w tym mieście tuż po kanonizacji męczennika ze Skoczowa. O tym historycznym wydarzeniu przypominał portret św. Jana Pawła II w prezbiterium świątyni.
Sesja Kolbiańska
75\. rocznicę osadzenia św. Maksymiliana w KL Auschwitz uczczono zorganizowaną już po raz 35. Sesją Kolbiańską. Jej uczestnicy modlili się w celi śmierci świętego, a następnie wysłuchali wykładów o jego pobycie w obozie oraz o duchowych związkach św. Maksymiliana i męczenników peruwiańskich - błogosławionych Michała Tomaszka i Zbigniewa Strzałkowskiego.
Zdjęcia: ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość
Arturo Mari w Harmężach
Fotograf św. Jana Pawła II - Arturo Mari - był gościem tegorocznych Dni Kolbiańskich w Harmężach koło Oświęcimia. Przez ponad godzinę dzielił się ze słuchaczami świadectwem swoich relacji z Janem Pawłem, które towarzyszenie papieżowi z aparatem fotograficznym przerodziły w niezwykłą przyjaźń. Po raz ostatni A. Mari rozmawiał z papieżem 8 godzin przed jego śmiercią.
Zdjęcia: ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość
