Ks. Andrzej Urbański - były generał salwatorianów - świętował 40-lecie kapłaństwa w swojej rodzinnej Leśnej. Na uroczystość przybył także były prezydent Tanzanii Benjamin Mkapa.
Po ponad dwudziestu latach „rzymskiej posługi”, ks. Andrzej Urbański - były przełożony generalny Towarzystwa Boskiego Zbawiciela - salwatorianów - przeżywa swój roczny urlop. Odwiedził także swoją rodzinna parafię - św. Michała Archanioła w Leśnej. Tu proboszcz parafii ks. Piotr Sadkiewicz razem z parafianami przygotował mu uroczystość 40-lecia święceń kapłańskich.
Ks. Andrzej urodził się 11 maja 1947 roku w Rajczy, ale pochodzi z Leśnej. Przez 19 lat był misjonarzem w Tanzanii, a przez ostatnie 13 lat - przełożonym generalnym odpowiedzialnym za zgromadzenie salwatorianów na całym świecie.
- Jestem tu właściwie gościem - uśmiecha się ks. Andrzej Urbański. - Od 40 lat jestem salwatorianinem. Należę do naszej prowincji w Tanzanii. Ksiądz proboszcz zorganizował mi ten mój jubileusz tutaj właśnie teraz. W Tanzanii będzie on obchodzony w przyszłym roku. Jest dla mnie miłym zaskoczeniem, że przyjechał były prezydent Tanzanii Benjamin Mkapa z małżonką Anną i osobami towarzyszącymi. Byli oni także w styczniu w Rzymie na pożegnaniu po mojej rzymskiej posłudze. Przyjechali dziś znowu po ważnych zebraniach dyplomatycznych w Szwajcarii, w Genewie.
Przyjaźń z prezydentem Mkapą i jego najbliższymi sięga czasów misyjnej pracy ks. Urbańskiego w Tanzanii. W 2003 roku prezydent przybył do Leśnej, Radziechów i Ostrego, żeby osobiście podziękować misjonarzom pochodzącym z Zywiecczyzny za ich posługę misyjną.
Na kilka tegorocznych dni lipca parafialny bus stał się prezydencką limuzyną, którą podróżowali państwo Mkapa wraz z ks. Urbańskim i osobami towarzyszącymi. W dniu uroczystości jubileuszu, przed wspomnieniem św. Krzysztofa, patrona kierowców, ks. Urbański poświęcił samochód, by dalej mógł służyć parafianom.
- Pan prezydent Mkapa dobrze zna Polskę, był tu już trzykrotnie, dużo zwiedziliśmy - opowiada misjonarz. - A tym razem, w przeddzień uroczystości pojechaliśmy pętlą beskidzką. Byliśmy m.in. w Wiśle, na skoczni. Po raz pierwszy i ja, i pan prezydent oglądaliśmy skoki na żywo. Tam podszedł do nas Kamil Stoch - mistrz świata w skokach. Znam jego rodzinę, błogosławiłem jego małżeństwo, ale dla nas wszystkich to było bardzo miłe, zaskakujące spotkanie.
Leśna gościła także niejednokrotnie kardynała Polikarpa Pengo, przewodniczący Konferencji Biskupich Afryki i Madagaskaru. - Ksiądz kardynał jest niemal jak mój adoptowany brat - mówi ks. Urbański. - Po śmierci swojej mamy, poprosił moją mamę, by mógł ją tak nazywać.
Obaj afrykańscy przyjaciele ks. Urbańskiego są w Leśnej... na co dzień! Widnieją na okazałym fresku w kościele parafialnym.