Z Bielska-Białej do Gdańska wyruszył rajd rowerowy organizowany przez polsko-angielską Fundację Babci Aliny. Przed jego uczestnikami 1200 kilometrów drogi szlakiem polskich hospicjów.
- Całą trasę pokona 18 rowerzystów, a na krótszych odcinkach będą do nas dołączać sympatycy ruchu hospicyjnego z danej okolicy – mówi Ewa Holender, wnuczka Aliny, współzałożycielka fundacji.
Rajd „Przez Polskę dla polskich hospicjów” organizowany jest już po raz czwarty, a jego patronem jest Maja Włoszczowska, kolarska mistrzyni świata.
Dotychczas organizatorzy zdołali zebrać 420 tys. złotych, które wspomogły 33 hospicja w całej Polsce, w tym w Bielsku-Białej, Żywcu i Cieszynie, gdzie trafił sprzęt medyczny, m.in. łóżka, pulsometry, materace, koncentratory tlenu i pompy żywieniowe, które przez lata będą służyły wielu cierpiącym pacjentom w terminalnym stadium choroby nowotworowej.
Tym razem w Bielsku-Białej oprócz wsparcia finansowego w kwocie 5 tys. zł przedstawiciele fundacji zostawili też figurkę bł. Jana Pawła II dla powstającego hospicjum, którego budynek obejrzeli przed wyruszeniem w drogę. Sprzęt dla chorych trafi też do domowego Hospicjum św. Kamila.
- Jestem dumna z tego, co już udało nam się osiągnąć. To, co dzisiaj zobaczyliśmy w Bielsku było szczególnie wzruszające, bo widać, jak wiele się zmieniło i że powstaje coś konkretnego, co będzie służyć ludziom. Cieszy też każde spotkanie z wolontariuszami i pacjentami, którzy używają przekazanego przez nas sprzętu. Ich podziękowania dodają sił, gdy w drodze jest czasem ciężej – dodaje Ewa Holender.