«
‹
1
›
»
Być jak Stefan i Jerzy
By dotrzeć z Warszawy do sanktuarium Pani Kazimierzowskiej w Rajczy, trzeba przebyć jakieś 400 km. Taką drogę pokonali dwaj wielcy święci duszpasterze, wyczekiwani od dziesięcioleci, którzy przybyli tutaj 3 lipca. Czy kiedykolwiek słyszeli o Rajczy? Możliwe, że tak. Ale rajczanom od lat są bliscy jak najbliżsi domownicy.
Dzięki, trenerze
– Było to w czasach, kiedy wiara systemowo była podcinana u korzeni, a wysoko podniesiona głowa i nadzieja na twarzach nie były mile widziane. To dzięki panu, całemu sztabowi oraz zawodnikom na szarym polskim niebie od czasu do czasu zaświeciło słońce radości i sukcesu – mówił bp Piotr Greger Antoniemu Piechniczkowi.
«
‹
1
›
»
Najnowsze w serwisie
- Kościół na scenie
- Kwiatki u św. Jana
- Nasz przedsionek
- To było oczywiste
- Piątki u Mamy
- Pogaduchy i cisza
- Złoty proboszcz
- Miał to światło
- Powróćmy do Koheleta
- W hołdzie Zofii Kossak
- Kwietniowa randka
- Wieczory we Dwoje tym razem na Mszy św. w Cieszynie-Bobrku
- Biblijny weekend w Rychwałdzie z dr Marią Miduch
- Złoty proboszcz z Aleksandrowic i os. Polskich Skrzydeł
- Margaretki i róże, z kapłanami u św. Jana Kantego w Kętach
