Z całym szacunkiem dla zmarłego, ale pisać "odszedł do Pana" jest chyba nadinterpretacją. Choćby to był najlepszy człowiek, w co wierzymy (nie znałem pana prezesa), to jednak był człowiekiem, a więc najprawdopodobniej istotą grzeszną. Nieliczni spośród nas niestety idą "z butami" prosto do nieba. Nie wyręczajmy Pana Boga w podejmowaniu decyzji o tym, kto idzie prościutko do nieba, a kto, niestety, musi przejść przez drogę czyśćcową. A Panu prezesie, jak o lwiej większości z nas należałoby chyba powiedzieć, że umarł. Niestety. Pozdrawiam serdecznie redakcję i czytelników
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.