- Nie jesteś chroniony przed tym, że nie stanie ci się nic złego, ale Bóg chce ci powiedzieć: "Chronię cię przed tym, by zło nie przeniknęło do twojego serca i nie wychodziło z niego" - usłyszeli uczestnicy Ewangelizacji w Beskidach na Groniu Jana Pawła II niedaleko Leskowca.
To było już trzecie spotkanie w ramach 6. Ewangelizacji w Beskidach, której inicjatorami są wspólnoty związane i zaprzyjaźnione z Fraternią Franciszkańską w Rychwałdzie. W sobotę 21 lipca przy kaplicy na Groniu Jana Pawła II przygotowała je rychwałdzka Krucjata Wyzwolenia Człowieka. W południe Mszę św. sprawowali o. Paweł Kijko OFMConv, który także wygłosił kazanie, i ks. Filip Magiera, krajan z pobliskich Rzyk, wikary w parafii św. Floriana w Żywcu-Zabłociu.
W tym roku spotkaniom w lipcowe i sierpniowe soboty towarzyszą biblijni ludzie gór. Na Groniu bohaterem był król Dawid. Mszę św. poprzedziło zaproszenie do medytacji nad fragmentem I Księgi Samuela. Każdy otrzymał kartkę z fragmentem słowa Bożego: Tymczasem Dawid przebywał na pustyni, w miejscach niedostępnych, później zamieszkał w górach i na pustyni Zif. Saul zaś szukał go przez cały ten czas, lecz Bóg nie oddał Dawida w jego ręce. Dawid przeląkł się, gdy Saul wyruszył, aby czyhać na jego życie. Dawid przebywał na pustyni Zif w Chorsza. Powstał Jonatan, syn Saula, i udał się do Dawida do Chorsza, umacniając go w Bogu.
- Dawid był chroniony przez Boga przed Saulem. W jaki sposób Bóg umacnia mnie dzisiaj i jak chroni? - to pytanie zaproponował nam o. Bogdan Kocańda OFMConv, który jest autorem wszystkich medytacji, jakie poprzedzają ewangelizacyjne Msze św. na szczytach - mówi Bernadeta Targosz, która razem z mężem Stefanem jest świeckim koordynatorem tegorocznej ewangelizacji.
O. Paweł Kijko i ks. Filip Magiera sprawowali Mszę św. w kaplicy na Groniu Jana Pawła II
Urszula Rogólska /Foto Gość
Podczas kazania o. Kijko zaprosił do zatrzymania się nad historią Dawida, jego doświadczenia ochrony Pana Boga i odniesienia jej do współczesnej rzeczywistości. Przybliżył historię króla i jego konfliktów z Saulem i Absalomem. - Dawid miał wiele okazji, żeby pozbyć się zagrożenia ze strony Saula - kilkakrotnie mógł go zabić, wymierzyć sprawiedliwość. Jednak zrezygnował ze swojej władzy królewskiej nad nim, bo wiedział, że Bóg go chroni - mówił o. Kijko. - Podobne było z Absalomem.
O. Kijko podzielił się doświadczeniem sprzed kilku godzin, kiedy wspinając się na Leskowiec ze wspólnotą, dowiedział się, że awaria samochodu uniemożliwia wwiezienie na szczyt sprzętu niezbędnego dla zorganizowania spotkania. - Pomyślałem: "To na być ta Boża ochrona? Tak Bóg chroni człowieka, który idzie, żeby Mu błogosławić, żeby Go uwielbiać, żeby oddać Mu cześć?"...
- Jeśli przyjrzymy się swojemu życiu, to wielu może dojść do przekonania: coś tu nie działa. Bo Bóg nie chroni mnie przed chorobą, przed problemami czy choćby przed tym urwaniem koła w aucie. O co chodzi z tą ochroną? Doszedłem do wniosku, że tu nie chodzi o ochronę przed złem. Fakty temu przeczą, więc coś tu nie działa - albo słowo Boże, albo rzeczywistość. Na czym więc polega Boża ochrona? - zastanawiał się.
O. Paweł Kijko spowiadał wszystkich, którzy chcieli skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania
Urszula Rogólska /Foto Gość