W Skoczowie odbył się pogrzeb zmarłego kapłana, który przez 20 lat tu budował żywy Kościół w parafii MB Różańcowej. Tu wznosił jednocześnie nową świątynię. Odszedł podczas pielgrzymki do grobu św. Jakuba.
Śp ks. Piotr Kocur zmarł nagle w czasie pielgrzymki do Santiago de Compostela. Miał za sobą 61 lat życia i 34 lata kapłańskiej posługi. O życiowej drodze ks. Kocura pisaliśmy tutaj. Przeczytaj również wspomnienia o zmarłym kapłanie tutaj.
Pogrzebowej liturgii przewodniczył biskup Piotr Greger. W koncelebrowanej Eucharystii w kościele MB Różańcowej w Skoczowie-Górnym Borze uczestniczyło kilkudziesięciu kapłanów i tłumy wiernych.
Dla tych, którzy nie zmieścili się w świątyni zbudowanej pod przewodnictwem ks. Kocura, ustawiony był na zewnątrz telebim. Wśród uczestników pogrzebu byli przedstawiciele parafii, w których pracował śp. ks. Kocur, a także grup i środowisk, w których prowadził ewangelizację.
Dzień wcześniej śp. ks. kan. Kocura pożegnali parafianie w Cieszynie, w parafii św. Marii Magdaleny, gdzie pracował przez ostatnie pół roku swego życia. Tam pożegnalnej modlitwie przewodniczył biskup Roman Pindel. (Pisaliśmy o tej uroczystości tutaj).
Ks. kan. Piotr Kocur - chwila odpoczynku na Camino w Pirenejach
archiwum rodziny
Zgodnie z postanowieniami zapisanymi w testamencie zmarłego, miejscem jego spoczynku był Skoczów, gdzie duszpasterzował przez 20 lat.
- Dla nieśmiertelności, która ma swoje źródło i ostateczny cel w Bogu żywym, Bóg obdarzył darem życia ks. Piotra, by swoją pracą, wysiłkiem, modlitwą, świadectwem dawał ciągle dowód o Bogu, który jest pełen miłości i miłosierdzia. Dla tej nieśmiertelności pozwolił ks. Piotrowi posługiwać w kapłaństwie przez 34 lata. Dziękujemy dziś Bogu za jego gorliwą służbę... Księże Piotrze, głęboko w to wierzymy, że podążając drogami Camino do Santiago de Compostela byłeś gotowy na spotkanie ze swoim Mistrzem i Zbawicielem. Dzisiaj żegnamy cię na ziemi, ale nie żegnamy się z tobą!
(...) Dziękujemy za wszelkie dobro, które dokonało się przez twoją posługę: za twoje proboszczowanie, za kierownictwo duchowe, prowadzenie grup, za posługę egzorcysty, wspólną modlitwę, każde dobre słowo, pociechę - mówił bp Greger.
Słowo podziękowania za posługę kapłańską śp. ks. Piotra Kocura przesłał także abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki.
Wielki misjonarz i ewangelizator
- Umarł w pielgrzymce do Boga. Był wielkim czcicielem Boga i wszyscy mogliśmy to widzieć - mówił w homilii ks. Przemysław Sawa, dyrektor Szkoły Nowej Ewangelizacji Cyryl i Metody, bliski współpracownik zmarłego, wcześniej także jako wikariusz, a później również jako egzorcysta.
Jak podkreślał ks. Sawa
Homilię pogrzebową wygłosił ks. dr Przemysław Sawa
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
, zmarły był prekursorem nowej ewangelizacji na terenie naszej diecezji i czuł wielką potrzebę prowadzenia ludzi na spotkanie z żywym Jezusem.
- Nieraz modliliśmy się razem z ks. Piotrem o doświadczenie miłości Boga, rozmawialiśmy o tym, jak budować więź z Bogiem. Dzieliśmy się tym, kim dla mnie jest Bóg. On bardzo tym żył i bardzo pragnął, aby każdy miał bliską relację z Bogiem - podkreślał ks. Przemysław Sawa.