Postać ks. Rudolfa Marszałka, zamordowanego 65 lat temu przez UB kapłana i kapelana partyzantów, pierwszego rektora świątyni, przypomniano podczas uroczystości w Bystrej Krakowskiej.
Obchody odbyły się po raz pierwszy w historii, wydobywając z zapomnienia niezwykłego bohatera: gorliwego duszpasterza i wspaniałego patriotę. Rozpoczęły się od przemarszu przybyłych grup rekonstrukcyjnych, przedstawicieli środowiska kombatantów Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, żołnierzy 18 Batalionu Powietrznodesantowego z Bielska-Białej,
Ks. Rudolf Marszałek był żołnierzem i kapelanem Wojska Polskiego, a także konspiracyjnych oddziałów partyzanckich podczas II wojny światowej i żołnierzy podziemia antykomunistycznego po jej zakończeniu. Przypominał o tym kapłański biret i kapelusz strzelca podhalańskiego obok jego fotografii przed ołtarzem. Przybyli też zakonni współbracia ze zgromadzenia chrystusowców z ks. prof. dr hab. Bernardem Kołodziejem na czele. Po uroczystej Mszy Świętej odbył się Apel Poległych, a salwa honorowa poprzedziła odsłonięcie pamiątkowej płyty na placu kościelnym.
- Nigdy nie myślałem, że doczekam takiej chwili. Nie udało się to mojemu ojcu, ani jego siostrze – mówi wzruszony Piotr Marszałek, bratanek kapłana, który dokonał symbolicznego odsłonięcia tablicy upamiętniającej stryja. Wspominał złe czasy, kiedy cała trójka rodzeństwa Marszałków: ksiądz Rudolf, jego siostra i młodszy brat zostali uwięzieni za to, że nie chcieli Polski komunistycznej.
- Zdajemy sobie sprawę, że dotychczas ks. Marszałek nie ma swojego grobu. Ale będzie miał tu kamień beskidzki naznaczony tablicą i będziemy pamiętać, że służył tej parafii i ojczyźnie. Ufam, że dzisiejsza uroczystość otwiera czas naszego poznawania jego postaci – mówił ks. kan. Tadeusz Krzyżak, zapewniając, że pierwszy rektor będzie w Bystrej otoczony pamięcią i modlitwą.