Bielsko-Żywiecki
Wyszukano wyników: 105
Żabnica pamiętała o wrześniowych rocznicach - 2018
Mieszkańcy Żabnicy, całej gminy Węgierska Górka i liczni goście, wzięli dziś udział we Mszy św. i uroczystości zorganizowanej przy pomniku partyzantów w Żabnicy - w 79. rocznicę bohaterskiej obrony Węgierskiej Górki, 75. rocznicy stracenia partyzantów w Żabnicy oraz 72. rocznicy stracenia żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Podczas obchodów poruszającym świadectwem podzielił się ks. Jan Krawiec, uczestnik stracenia partyzantów przed 75-laty. W uroczystości wziął udział m.in. dr Jarosław Szarek, prezes IPN.
W PRL-u o tych żołnierzach mówiło się źle, albo wcale
W Żywcu, Milówce i Kamesznicy odbyły się uroczyste obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wspominano poległych, pomordowanych oraz represjonowanych przez całe dziesięciolecia żołnierzy oddziałów Zgrupowania VII Okręgu Śląskiego Narodowych Sił Zbrojnych, walczących pod dowództwem mjr. Henryka Flamego "Bartka".
Pogrzeb plut. Jana Kwiczali "Emila" w Czechowicach-Dziedzicach
W kościele św. Katarzyny i na parafialnym cmentarzu odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. Jana Kwiczali, od 1944 r. żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych, skazanego na karę śmierci za przynależność do antykomunistycznego zgrupowania pod dowództwem mjr. Henryka Flamego "Bartka". Jana Kwiczalę zamordowano 31 grudnia 1946 r. Dzięki poszukiwaniom prowadzonym przez IPN jego szczątki zostały odnalezione w Katowicach i zidentyfikowane. W uroczystym pogrzebie z honorami wojskowymi uczestniczyli m.in. wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk, wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz, burmistrz Czechowic-Dziedzic Marian Błachut.
Godne pożegnanie bohatera: Jana Kwiczali, "Emila", w Czechowicach-Dziedzicach
Trumna ze szczątkami plut. Jana Kwiczali spoczęła na cmentarzu parafialnym przy kościele św. Katarzyny w Czechowicach-Dziedzicach. Pogrzeb odprowadzony został uroczyście, z honorami wojskowymi, sztandarem i salwą kompanii reprezentacyjnej 18. batalionu powietrznodesantowego z Bielska-Białej. Z najbliższymi nad jego grobem modlili się przedstawiciele władz i krewni innych żołnierzy "Bartka".
