– Ojciec Maksymilian nie jest tylko postacią z przeszłości. Wierzę mocno, że patrząc na jego twarz i słuchając tej szczególnej muzyki, możemy uczyć się tego, co trwałe: że miłość zawsze jest możliwa, że miłość jest twórcza – mówił o. Mariusz Kozioł, prowincjał franciszkanów, rozpoczynając niezwykły koncert w Harmężach.
Drzwi z podziemia kościoła w Harmężach, gdzie znajduje się wystawa wstrząsających prac więźnia Auschwitz numer 432 Mariana Kołodzieja: „Klisze pamięci. Labirynty”, prowadzą do ogrodu japońskiego. O takim miejscu marzył, tworząc wystawę. W wielu jego pracach pojawia się postać o. Maksymiliana Kolbego, oddającego życie za Franciszka Gajowniczka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł