Przez kilkadziesiąt lat jako przewodnik prowadził innych pod górskich szlakach. Od 25 lat w zbudowanej na Groniu Jana Pawła II kaplicy witał tłumy turystów, którzy wędrując Szlakiem Białych Serc, stawali się pielgrzymami. Pokazywał, jak żyć miłością do gór, Boga i ludzi. Spośród tych ostatnich szczególnym uczuciem - obok ukochanej żony Danuty, córki Marii i syna Stefana oraz wnuków i prawnuków - darzył św. Jana Pawła II. I za nim poprowadził z modlitwą na ustach rzesze wędrowców...
Wokół trumny zgromadzili się ze sztandarami delegaci środowisk, z którymi był związany śp. Stefan Jakubowski. Przyszli przewodnicy, ratownicy GOPR, górnicy i całe tłumy przyjaciół, którzy przez lata wędrowali na Groń, szukając w drodze własnej ścieżki do Pana Boga. Żegnali go przedstawiciele władz parlamentarnych i samorządowcy, kombatanci. Zagrała mu orkiestra dęta z Roczyn, której muzycy towarzyszyli od la uroczystościom na Groniu.
Stefan Jakubowski z relikwiarzem św. Jana Pawła II.- Wierzymy, że nasze życie zmienia się, ale się nie kończy wraz ze śmiercią. W Domu Ojca w niebie każdy ma przygotowane dla siebie mieszkanie. W takiej wierze gromadzimy się, aby złożyć Bogu ofiarę Eucharystyczną, dziękując przede wszystkim za życie naszego brata śp. Stefana, a równocześnie prosząc o miłosierdzie Boga dla niego. Mamy nadzieję, że po przejściu przez ramę śmierci odnalazł on wieczny pokój w Królestwie Niebieskim. Prośmy, aby także nam, zasmuconym koniecznością rozstania z naszym bratem, dobry Ojciec zesłał pociechę płynącą z naszej wiary - mówił bp Roman Pindel, który przewodniczył pogrzebowej Mszy św. Koncelebrowali ją liczni kapłani, przybywający wcześniej na Groń Jana Pawła II. Byli wśród nich związani z Groniem przez wiele lat, m.in. ks. prof. Stanisław Hałas, ks. prof. Maciej Ostrowski, ks. prał. Jan Goryl, ks. prał. Krzysztof Ryszka, ks. prał. Władysław Nowobilski.
- Śp. Stefan miał ten dar, że spotykał się ze św. Janem Pawłem II, korespondował z nim. Myślę, że to rodziło w jego sercu taką powinność, by upamiętnić pobyt wcześniej Karola Wojtyły, a potem biskupa, na tej ziemi i jego wędrówki po tych górach - mówił ks. Gruszecki, przypominając o szczególnej inicjatywie Stefana Jakubowskiego, by imię Jana Pawła II pojawiło się na mapach jako nazwa szczytu dawnej Jaworzyny w Beskidzie Małym.
Tam powstał w 1991 r. krzyż "Ludziom Gór", a 4 lata później sanktuarium. - Jest tu dzisiaj wielu kapłanów właśnie dlatego, że kilka, a czasem kilkadziesiąt razy było nam dane odprawiać Eucharystię na Groniu - dodawał ks. Gruszecki, wspominając noworoczne Msze św., które sam sprawował przez ponad 10 lat dla kilkuset pielgrzymów, którzy przychodzili, nie zważając na pogodę i lód na szlaku.
Życiową drogę śp. Stefana Jakubowskiego przypomniał ks. Grzegorz Gruszecki, a za świadectwo miłości do św. Jana Pawła II dziękował ks. prał. Stanisław Czernik.- Śp. Stefan czynił wszystko, żeby pamięć o św. Janie Pawle II była żywa, później zachęcał do modlitwy o beatyfikację i kanonizację. Inspirował do tego, by razem robić to, co dobre. Chcemy Panu Bogu również podziękować za to, że życie śp. Stefana nas inspiruje do zaangażowania. Panie Stefanie Jakubowski, dziękujemy, że pozwoliłeś się inspirować dobremu Bogu, za to, że życia nie zmarnowałeś i to, co najlepsze, przekazałeś innym. Niech trwa to piękne dziedzictwo, ten szczególny ślad, jakim jest Groń św. Jana Pawła II. Niech będzie znakiem twojego życia - mówił ks. Gruszecki.