Pasterz w ciemniej dolinie

– Pomyślałem: nie mam rodziny, jak św. Maksymilian. Nie mam nic do stracenia. Jak trzeba będzie, oddam życie – mówił ks. prałat Władysław Nowobilski, opowiadając o 24-godzinnej budowie kościoła w Ciściu w 1972 roku.

Emerytowany proboszcz cisieckiej parafii św. Maksymiliana był gościem majowej „Akademii nie z tej ziemi” w bielskiej galerii „Wzgórze”, którą poprowadził dr Andrzej Solecki. Podczas spotkania „Pod prąd komunizmowi – jak zbudować kościół w jedną dobę” opowiedział o dzieciństwie w Białce Tatrzańskiej: wychowaniu przez wiernych i oddanych Panu Bogu rodzicach, rodzinnej modlitwie, sześciorgu rodzeństwa (czworo spośród nich poszło za głosem powołania kapłańskiego i zakonnego) i o niezwykłym wydarzeniu z 5 listopada 1972 r., którego bohaterami byli on sam i jego zdeterminowani parafianie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA WSZYSTKICH SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY