Nowy numer 11/2024 Archiwum

Figura

Ksiądz Jan stoi, choć zmienia się świat.

Na wyniosłym cokole, prawie dokładnie przed moim oknem, stoi sobie święty ksiądz kanonik Jan Nepomucen, co zginął męczeńsko, utopiony w praskiej Wełtawie z powodu milczenia: odmówił wyjawienia tajemnicy spowiedzi. „Zmilczałem” - po łacinie to brzmi: „Tacui”. Słowo to ma pięć liter i na tę pamiątkę aureola nad głową kanonika Jana ma pięć gwiazdek. Mogą one odnosić się także do pięciu krzyżowych ran Chrystusa (ręce, nogi i bok), które swym męczeństwem naśladował Jan.

Stawiało się jego figury od Wilna po Wiedeń. C.K. Austria chciała uczynić go państwowym świętym, jednoczącym narody całego imperium. Jan Nepomucen chronił przed powodzią, wspierał lękających się spowiedzi, ale też neutralizował skutki pomówień, plotek, nieżyczliwości, nienawiści i zazdrości, jak też uzdrawiał z trucizny plotek i smrodu ich skutków.

Ledwośmy go liturgicznie obeszli w tym roku, kiedy z nieba runęła wielogodzinna ulewa, co spokojne beskidzkie strumyki zamieniła w rwące potoki, zalewające ulice, znoszące kładki i mostki, podtapiające domostwa. Jakby Opatrzność chciała przypomnieć o Janie Nepomucenie: że jest chętny do wstawiennictwa. Wszak stoi niewzruszenie w tym samym miejscu od stuleci, choć tak bardzo w tym czasie zmienił się świat. Wszak dziś, kiedy w oddali zagrzmi, a niebo przetnie ostrze błyskawicy, któż pamięta o „Zdrowaś, Maryjo” wyszeptanym przy drżącym płomyku zapalonej gromnicy? Bierze się do ręki komórkę, googluje prognozę pogody, a potem drży się ze strachu przy oknie sprawdzanym nerwowo co pięć minut, czy dobrze domknięte.

Na wyniosłym cokole prawie dokładnie przed moim oknem stoi sobie święty ksiądz kanonik Jan Nepomucen. Nie ma w ręku smartfona, ale krzyż z Panem Jezusem i gałązkę palmową, znak męczeństwa. Deszczowe łzy spływają po jego chropowatych policzkach z piaskowca, żłobiąc coraz to nowe bruzdy zatroskania: czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę, gdy powróci?

O problemach z ulewami na Podbeskidziu można przeczytać, klikając poniżej:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy