Zupełnie zaskoczyli organizatorów Duchowej rEwolucji w Bielsku-Białej. Ze względu na strajk nauczycieli, nie mieli zajęć w szkole, ani obowiązku uczestnictwa w ewangelizacji, a jednak wybrali tych kilka godzin w kościele św. Maksymiliana.
Prowadzący spotkania Duchowej rEwolucji w bielskich Aleksandrowicach: Barbara Chrobak ze Szkoły Ewangelizacji Cyryl i Metody oraz Krzysztof Rycak ze wspólnoty dorosłych Ruchu Światło-Życie, podobnie jak duszpasterze współorganizujący to spotkanie: księża Piotr Hoffmann, Przemysław Sawa i Tomasz Chrzan, nie kryli zaskoczenia, ale i wielkiej radości, widząc prawdziwą rzeszę uczniów szkół średnich, którzy z własnej woli chcieli uczestniczyć w wydarzeniu przygotowanym dla nich. Powtarzane słowa: "Brawa dla was", wcale nie były kurtuazją!
Od trzech lat duszpasterze młodzieży diecezji, z ks. Hoffmannem na czele zapraszają uczniów szkół średnich na jednodniowe spotkania ewangelizacyjne, które mają podstawowy cel - dać młodym szansę doświadczenia żywego, miłosiernego Boga, wiernego przyjaciela Jezusa. Zaczęło się od bielskich Aleksandrowic. Przed rokiem podobne wydarzenia odbyły się po raz pierwszy w Cieszynie, Czechowicach-Dziedzicach, Kętach, Oświęcimiu i Żywcu. W tym roku – dodatkowym miejscem rEwolucji stało się oświęcimskie Zasole. Ze względu na ilość szkół i liczbę potencjalnych uczestników bielskiego spotkania, odbywa się ono w ciągu dwóch dni.
Duchowa rEwolucja w Bielsku-Białej 2019 - dzień 1Duchowa rEwolucja, to głoszenie najważniejszych prawd Dobrej Nowiny - o miłości Pana Boga, grzechu, przebaczeniu, nawróceniu, wspólnocie i powołaniu do misji, dawania świadectwa - przygotowane w oryginalnej formie. Tegoroczne bielskie spotkania pod hasłem "W mocy Ducha", przygotowali członkowie Szkoły Ewangelizacji Cyryl i Metody z ks. Przemysławem Sawą, a gościem specjalnym był salezjanin, ks. Andrzej Gołębiowski SDB.
Podczas wspólnych czterech godzin był czas na śpiew uwielbienia, modlitwę, konferencję ze słowem Bożym, świadectwa Michała i Faustyny, prezentacje filmowe, scenki, wspólne zdjęcie, adorację Najświętszego Sakramentu, spowiedź.
- Pan Bóg zadziała tylko wtedy, kiedy ty będziesz tego chciał. Na tyle wkroczy w twoje życie, na ile mu pozwolisz - podkreślali prowadzący Barbara i Krzysztof.
O tym też mówił młodym ks. Andrzej Gołębiowski SDB, podczas konferencji, którą poprzedził fragment Ewangelii o powołaniu Apostołów. Duszpasterz najpierw przytoczył list nastolatki o jej życiowych porażkach. - Wielu z was mogłoby taki list napisać… Komu zostawić to, co przeżywa moje serce, moje dylematy, wątpliwości? Pod jaki adres wysłać taki list? - pytał ks. Gołębiowski. - Jeśli masz wiarę, to idziesz do Jezusa. Gorzej jeśli tej wiary nie masz. Pozostaje wtedy pustka twojego pokoju i poduszka, która ma ograniczoną możliwość wchłania twoich łez… Bardzo często taka sytuacja kończy się dramatem - jeśli żyjesz tylko dla siebie, jeśli w twoim życiu nie ma kogoś, kto towarzyszy ci nieustannie dzień po dnu, jeśli nie umiesz znaleźć wiernego przyjaciela, który przez to życie cię poprowadzi. A On nazywa się Jezusa Chrystus.
Salezjanin podkreślał, że Bóg nie jest ułudą dla tych, którzy o Nim mówią. Nie jest po to, żeby opowiadali o Nim księża i ludzie, którzy się nawrócili i są we wspólnotach: - Bóg jest po to, żebyś żył; żebyś przeżył z Nim życie w sposób absolutnie wartościowy i sensowny, ale ten Bóg, który jest pełnią miłości, który ofiarował się za nas na krzyżu, jest dla nas czasami celem nie do zdobycia.
Młodzi usłyszeli, że dziś wstydzimy się Boga, a nie wstydzimy się grzechu, mimo, że jesteśmy chrześcijanami.
Młodzi w Aleksandrowicach adorowali Najświętszy Sakrament i przynosili Jezusowi swoje najważniejsze intencje- Kto z was w poniedziałek rano mówi: ale była u mnie Msza św.! Czy wy się chwalicie, że byliście w niedzielę w kościele? Wy się chwalicie, że byliście na imprezie… Chwalicie się doświadczeniem grzechu, a nie chwalicie się doświadczeniem cudownego spotkania na Eucharystii. Spróbujcie iść ulicą i odmawiać różaniec… Wszyscy będą się za wami odwracali: taki młody, a już nawiedzony. A spróbujcie iść ulica i nieść piwo - normalka. Zadaję pytanie - co to jest normalność: czy normalnością jest coś, co może mnie prowadzić do życia udanego czy coś, co może mnie prowadzić do życia zniewolonego, poranionego, pełnego problemów, z którymi sam sobie nie poradzę?