Zupełnie zaskoczyli organizatorów Duchowej rEwolucji w Bielsku-Białej. Ze względu na strajk nauczycieli, nie mieli zajęć w szkole, ani obowiązku uczestnictwa w ewangelizacji, a jednak wybrali tych kilka godzin w kościele św. Maksymiliana.
Ks. Gołębiowski mówił młodym, że często ograniczamy Pana Boga do przestrzeni prywatności. - A gdzie jest świadectwo życia? Jeśli tego zabraknie, to możesz nigdy nikogo nie przyprowadzić do Jezusa - zaznaczył gość młodych, podkreślając znaczenie świadectwa rówieśników: - Jeśli do Jezusa przyprowadzi cię koleżanka, kolega, to może być to impuls do tego, że zostaniesz z Bogiem na całe życie. Nigdy nie weźmiesz z nim rozwodu. To jest zadanie dla każdego z nas - być świadkiem Chrystusa, zaprosić Go do swojego serca. Warunkiem - zrobić to w sposób świadomy, powiedzieć: "Jezu, bez Ciebie istnieć nie chcę, nie mogę, bo Ty jesteś sensem mojego życia". Czy tak mógłbyś dziś powiedzieć? Dlaczego tak mówię? Od 20 lat spotykam ludzi którzy próbowali żyć bez Pana Boga - tylko zgodnie ze swoimi zasadami. Zrobili sobie straszne kuku. Bardzo mocno się poranili. Przychodzili z pokorą, mówiąc: gdybym tylko był w stanie cofnąć czas, żyłbym inaczej. Wy dzisiaj jeszcze nie musicie cofać czasu. Ten czas należy do was. Ale od tego, co będziesz dziś wybierał, zależy twoje jutro. Czy chcesz spotkać Miłość, którą Bóg cię umiłował?
Ks. Gołębiowski przygotował trzy krzesła, które stały na ołtarzu. Na jednym z nich postawił lustro, na drugim - "zabawki": komputer, piłkę, maskotkę, na trzecim - monstrancję. Zaprosił słuchaczy do refleksji: na którym krześle dziś by usiedli? Na tym z lustrem, zapatrzeni w siebie, niewidzący nikogo i niczego? Na drugim - pochłonięci żądzą posiadania, nowych gadżetów? Czy na trzecim, na którym siedzi Jezus?
- Tylko wtedy, kiedy będziesz miał oczy Jezusa, to pójdziesz przez życie i się nie pomylisz. Uda się to wszystko, co będzie ci służyło - mówił salezjanin, podkreślając kilkakrotnie najważniejsze przesłanie: Jeżeli masz obecność Jezusa, masz wszystko, a kiedy masz wszystko i nie masz Jego obecności, nie masz nic.
Na finał przytoczył im opowiadanie "Kartoteka" śp. ks. Grzegorza Ułamka, o człowieku, który znalazł się w pomieszczeniu z szufladami, wypełnionymi rewersami na książki. Wszystkie z jego imieniem i nazwiskiem i podpisami: "Dziewczyny/chłopaki, które kochałem/am", "Imprezy, na których byłem", "Ludzie, których skrzywdziłem". Wróciły wspomnienia. W panice człowiek chciał zniszczyć poszczególne kartki. Bał się, że ktoś dowie się o jego najgorszych czynach. Karki były jednak niezniszczalne. Wtedy do pomieszczenia wszedł Jezus. Rozciął sobie żyły na nadgarstku, a krople Jego krwi spadały na kolejne kartki z wypisanymi winami. Krew miała przedziwną właściwość - wypalała wszystko. Zostały niezapisane, czyste kartki. Jezus popatrzył w oczy człowieka, opuścił rękę i wyszedł... - To nie jest opowiadanie. To jest Ewangelia, która mówi: On to uczynił. Na wzgórzu, które nazywa się Golgota - tłumaczył ks. Gołębiowski, zapraszając młodych, by chcieli podejść do krzyża, mówiąc: "Panie, obmyj mnie w ranach Twojej miłości". - Jezus obmył cię z twoich win, byś był wolny, by życie ci się udało. On dzisiaj mówi: wybierz mnie z tych wszystkich możliwych propozycji… Bo kiedy będziesz miał moją obecność, będziesz miał wszystko. A kiedy będziesz miał wszystko, a nie będziesz miał mojej obecności, nie będziesz miał nic.
Wprowadzeniem do drugiej części spotkania była scenka przedstawiona przez członków SECiM. Pokazali ogrodnika, który troszczy się o posadzone drzewa, by owocowały. Temu, które nie dojrzewa tak jak pozostałe, daje szansę - dodatkowo podlewa, nawozi - aż i ono przynosi owoc. Po scence na kolejną konferencję - o wydawaniu owoców i świadectwie - mówił młodym ks. Przemysław Sawa.
Najpierw przypomniał o niedawno wydanej adhortacji apostolskiej papieża Franciszka, podsumowującej synod dotyczący młodzieży. Charakterystyczne dla niej jest to, że Franciszek kieruje ten dokument w pierwszej kolejności nie do przedstawicieli hierarchii kościelnej, ale do samej młodzieży. Ks. Sawa przybliżył pierwsze zdania dokumentu: Chrystus żyje. On jest naszą nadzieją, jest najpiękniejszą młodością tego świata. Wszystko, czego dotknie, staje się młode, staje się nowe, napełnia się życiem. Tak więc pierwsze słowa, które pragnę skierować do każdego z młodych chrześcijan, brzmią: On żyje i chce, abyś żył!
On jest w tobie, jest z tobą i nigdy cię nie opuszcza. Niezależnie od tego, jak bardzo byś się oddalił, Zmartwychwstały jest obok ciebie, wzywa cię i czeka na ciebie, abyś zaczął od nowa. Kiedy czujesz się stary z powodu smutku, urazów, lęków, wątpliwości lub porażek, On będzie przy tobie, aby na nowo dać ci siłę i nadzieję.
W dalszej części duszpasterz wspólnoty SECiM mówił młodym co zrobić, by rzeczywiście przynieść owoc: zaprosił ich do codziennego czytania słowa Bożego (z taką pasją, z jaką czyta się wiadomości na smartfonie), modlitwy, jako rozmowy z kimś bliskim, jak najczęstszego korzystania z sakramentów: spowiedzi Eucharystii, a także znalezienia wspólnoty, która pomoże duchowo wzrastać. - Dasz radę sam? Nie. Potrzebujesz Ducha Świętego i Kościoła. Kiedy pójdziesz sam, przegrasz. Jeśli chcesz wzrastać, rozejrzyj się, gdzie wokół ciebie są młodzi, wierzący. Zobacz czy w twojej parafii jest wspólnota, grupa - spróbuj wzrastać z nimi.
Spotkanie zakończyła indywidualna modlitwa o Ducha Świętego wszystkich księży nad każdym młodym człowiekiem, który tej modlitwy chciał.
Internetowe relacje ze spotkania można znaleźć na Youtubowym kanale SECiM: TUTAJ i TUTAJ.
Uczestnicy Duchowej rEwolucji zostali także zaproszeni na kurs przygotowany dla nich prze SECiM - od 24 do 26 maja oraz "Festiwal życia", który po raz drugi odbędzie się w Kokotku od 8 do 14 lipca.