"Niechaj prawdę każdy zna - Bielsko-Biała także PANA ma!" - wołało kilkuset uczestników dziewięciogodzinnego spotkania "B-B PANAma" w Cygańskim Lesie.
Modlitwa wiernych jeszcze bardziej zbliżyła uczestników bielskiego spotkania ze Światowymi Dniami Młodzieży. Prośby wypowiadali w niej młodzi Brazylijczycy - w językach portugalskim i hiszpańskim, a także ich rówieśnicy z Ukrainy, Indii, Francji w swoich językach ojczystych oraz Polacy.
W procesji z darami wolontariusze Maltańskiej Służby Medycznej przynieśli do ołtarza pakiet pielgrzyma, harcerze – płótno z odciskami dłoni "Pokojowej Piątki", na którym znalazł się także ślad dłoni biskupa, a siostry elżbietanki - wodę i wino.
Na zakończenie Eucharystii biskupowi i wszystkim obecnym, a zwłaszcza zaangażowanym młodym z wielu wspólnot dziękował proboszcz parafii, ks. Wiesław Ogórek SDS: - Myślę, że naprawdę doświadczyliśmy obecności Pana wśród nas - mówił ks. proboszcz, zapraszając jeszcze raz do okrzyku dnia: "Niechaj prawdę każdy zna - Bielsko-Biała także PANA ma!"
A bp Roman dodał: - Ksiądz proboszcz wymienił wszystkich, ale ja chciałbym podziękować jeszcze jednej grupie. Jest to spotkanie młodzieżowe, ale szacuję, że około 30 procent nas, to ludzie… młodzi duchem. Bardzo dziękuję, że przyszliście tutaj. Czujcie się naprawdę dobrze z młodymi, bo młodzi potrzebują waszego wsparcia, modlitwy, akceptacji.
Po Mszy św. wszyscy obecni stanęli do wspólnej fotografii, a po Eucharystii do wspólnego uwielbienia zaprosił zespół SECiM - Szkoły Ewangelizacji Cyryl i Metody, który towarzyszył śpiewem także podczas Mszy św.
Panamskie świętowanie w Bielsku-Białej zwieńczyła adoracja Najświętszego Sakramentu i Apel Jasnogórski, podczas którego wszystkim akompaniowało 20 gitarzystów projektu "Gitary dla Maryi", pod kierunkiem Kamila Masnego.
Dziękując wszystkim za świętowanie Ania Olma i ks. Paweł Radziejewski zaprosili wszystkich w najbliższy piątek 1 lutego na Noc Nikodemową – spotkanie ze Słowem Bożym przed Najświętszym Sakramentem (po Mszy św. o 18.00), a po nim - rozmowy o zaplanowaniu kolejnych inicjatyw młodych dla młodych w mieście.
Chcieliśmy tu dziś być
- Przyjechałyśmy tu z ósemką młodych ludzi z Cieszyna – mówi s. Tarsycja Bielicka, elżbietanka cieszyńska. - Chcieliśmy się połączyć z tym wydarzeniem, jakim są ŚDM w Panamie i wesprzeć działania diecezjalne. To bardzo ważne, żeby w tym czasie dać młodym poczucie wspólnoty, żeby zobaczyli młody Kościół, młodych zaangażowanych w jego życie - coś więcej poza szkolną lekcją religii i przygotowaniem do bierzmowania. Jestem pod wrażeniem organizacji - wszystko udało się przygotować właściwie w jednym miejscu - w kościele i jego podziemiu. Część naszych uczniów chodzi do szkoły sportowej. Znakomitym pomysłem była salka sportowa - przy stołach do ping-ponga nasi od razu się zaaklimatyzowali i poczuli jak u siebie.
W ekipie młodych z Cieszyna byli m.in. Paulina Niedoba, Hubert Kulinowski i Dominika Bajda. - Jest bardzo fajnie. Zawsze chcieliśmy zobaczyć jak jest na Światowych Dniach Młodzieży. Jeśli tak jak tutaj, to musi być naprawdę super - mówią. - Nieważne, kto, skąd przyjechał, wszyscy czujemy się tu bardzo dobrze, grają z nami klerycy i księża, jest dużo ciekawych punktów i bardzo dobre jedzenie.
- Przyprowadził nas tu Pan Bóg, żebyśmy mogli spotkać się z Nim i innymi młodymi - mówi Julia Gryf ze Złotych Łanów. - Nie udało mi się pojechać do Panamy, ale śledziłam relacje. Bardzo chciałam być tutaj dzisiaj - świetna była konferencja o miłości, o tym, że nie jest tylko uczuciem. Cieszę się, że jest nas tylu, że można poznać nowe osoby, razem przeżywać ten czas.
- Gdyby nie Internet to nawet bym nie wiedział, że są ŚDM w Panamie, bo to przecież zawsze latem było - przyznaje się Damian Peszel z Pisarzowic. - Bardzo podobały mi się dzisiejsze konferencje, Nawet je sobie nagrałem, żeby je potem odsłuchać na spokojnie jeszcze raz.
- Takie spotkanie jak to dzisiaj, daje nam możliwość poszerzenia wspólnoty, poznania innych, podobnych nam ludzi. Można pobyć razem, pogadać, posłuchać, powspominać, dowiedzieć się czegoś nowego - dodaje Krzysztof Fijak z Mikuszowic Krakowskich.
Z parafii pallotyńskiej przyjechał Tomek Jarmolski: - Zachęcił mnie brat Mirek Myszka. Przyjechałem z czystej ciekawości. Nie byłem jeszcze na ŚDM, ale przeżywałem ten czas, kiedy w naszej parafii przed wyjazdem do Krakowa przebywali Francuzi. Obserwuję na facebooku to, co się dzieje w Panamie, a dziś chciałem zobaczyć jak wygląda Panama w Bielsku.
- To okazja nie do stracenia - ŚDM odbywają się raz na kilka lat, a przeżywanie ich we wspólnocie lokalnej jest też bardzo ważne - podkreśla brat Mirek Myszka. - Jestem tu, żeby też powiedzieć młodym o mojej przygodzie wolontariusza na ŚDM w Madrycie. Chcę ich zachęcić, żeby uczyli się języków, żeby angażowali się w wolontariat - i ten na ŚDM, jak i ten na co dzień.
Z różnych stron Polski przyjechali młodzi Ruchu Młodzieży Salwatoriańskiej. Byli wśród nich m.in. Ola Tafil z Warszawy i bielszczanie: Adrian Szoblik, Kosma Mojżesz, Jan Jóskow. Tu mieli okazję spotkać się m.in. z ks. Łukaszem Aniołem SDS z Salwatoriańskiego Ośrodka Powołań. - Po raz pierwszy w życiu trasę z Krakowa do Panamy pokonałem samochodem - śmieje się duszpasterz.
- Byliśmy w Krakowie, a dziś jesteśmy tutaj, żeby się duchowo połączyć z tymi, którzy są w Panamie - mówią młodzi z RMS. - Mamy tu swoje zadania - "ogarniamy" sprawy techniczne, dekoracje i… dbamy o fajną atmosferę!
Grupę młodych przywiózł ze Straconki ks. Grzegorz Piekiełko, a wśród nich były: Matylda Zaborowska, Ania Szczerbik i Małgosia Tomoszek. - W czasie Dni w Diecezji przyjmowaliśmy u nas w domu dwie dziewczyny z Francji, więc trochę atmosfery ŚDM już poznaliśmy - mówi Matylda. - Kiedy ksiądz nam powiedział o Panamie w Bielsku, bardzo chcieliśmy tu być. Bardzo się nam podoba - i konferencja o Maryi i… zupka jest pyszna!
- Dwa ważne powody sprowadziły mnie tu dzisiaj - dodaje ks. Piekiełko. - Pierwszy to taki, że to spotkanie ludzi Kościoła z Bogiem, a drugi, to okazja do wspólnego spędzenia czasu z młodymi ludźmi na rozmowach z nimi, zabawie, byciu razem. To dużo daje i mnie, i im. Otwierają się, poznają innych. Wiedzieli czym jest to spotkanie - na wczorajszym spotkaniu grupy oazowej tematem były ŚDM w Panamie. Mówiliśmy o tym, czym są, o haśle, o patronach. Myślę, że dużo zostało w nich także pod ŚDM w Krakowie - nawet jeśli z racji wieku nie mogli w nich uczestniczyć, to kojarzą ten czas, znają hymn "Błogosławieni miłosierni" - w sercach dużo zostało.
- To niesamowite - dać młodym ludziom możliwość wspólnego przeżywania tego wydarzenia, jakim są ŚDM w Panamie - cieszy się Ania Olma. - Wierzymy, że Pan Bóg tego chciał. Zaczęliśmy przygotowania bardzo późno, a tylu ludzi wokół chciało nam pomagać, dołączać do nas. Miałam możliwość polecieć do Panamy w ostatniej chwili, ale dziś nie żałuję, że tu jestem. Śledzę to, co dzieje się w Panamie, słucham papieża Franciszka. A tutaj każdy z nas mógł dać innym to, co ma najlepszego. Wielką radością dla nas jest fakt, że ksiądz biskup chciał być z nami, choć zaprosiliśmy go także w ostatniej chwili i nie spodziewaliśmy się, że może znaleźć czas!