"Niechaj prawdę każdy zna - Bielsko-Biała także PANA ma!" - wołało kilkuset uczestników dziewięciogodzinnego spotkania "B-B PANAma" w Cygańskim Lesie.
Świętowanie w jedności z uczestnikami ŚDM w Panamie, przygotowali młodzi z duszpasterstwa salwatoriańskiego "Bagno" z parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Świata w Cygańskim Lesie, we współpracy z zaproszonymi przez nich wspólnotami z Bielska-Białej.
Kiedy w Nowy Rok, "Bagno" wracało wraz ze swoim duszpasterzem ks. Pawłem Radziejewskim SDS z katowickiego Sylwestra z ubogimi, Ania Olma wspomniała o święcie młodych w Panamie. - W wielu z nas żyje jeszcze wspomnienia ze ŚDM w Krakowie. Szkoda by było puścić tak bez echa kolejne światowe spotkanie młodych, nawet jeśli odbywa się tak daleko od nas - mówi ks. Paweł, a Ani dodaje: - Czasu na zorganizowanie się mieliśmy niewiele. Po euforii pojawiły się wątpliwości czy damy radę. A już na pewno nie spodziewaliśmy się, że przyjdzie tyle ludzi! - śmieje się Ania. - Zaufaliśmy Panu Bogu i Maryi. Im to oddaliśmy - jeśli ma się udać, to tylko z Ich pomocą!
Udało się - i to jak! Do Cygańskiego Lasu przybyli młodzi z wielu parafii diecezji ze swoimi duszpasterzami, siostrami elżbietankami cieszyńskimi, duszpasterzami Salwatoriańskiego Ośrodka Powołań i Ruchu Młodzieży Salwatoriańskiej z różnych części Polski.
Spotkanie młodych rozpoczęła w samo południe modlitwa "Anioł Pański", poprowadzona przez ks. proboszcza Wiesława Ogórka SDS. A następnie do świętowania ŚDM zaprosili Ania Olma, Michał Jasiński i ks. Paweł Radziejewski SDS.
Dla ciała i ducha
Od tego momentu wszystkie wydarzenia prowadziły młodych do doświadczenia miłości Pana Boga, wspólnoty i wychodzenia z miłością do innych. Temu służyły m.in. Różaniec z teatrem cieni, przygotowany przez młodych ze środowiska duszpasterstwa akademickiego, konferencje wygłoszone przez księży: Marcina Hałasa ze Złotych Łanów i Kamila Kruczka z Milówki, a także pięć specjalnych pomieszczeń zlokalizowanych w kościele i jego podziemiu. W jednym powstała "Boska Poczta" - każdy mógł wejść, przy świetle świec napisać swój bardzo osobisty list do Pana Boga. W innym przez cały dzień trwała cicha adoracja Jezusa w Najświętszym Sakramencie. W kolejnym, z kartką "Duchowe pogaduchy" na drzwiach, księża, klerycy, siostry zakonne czekali na wszystkich, którzy chcieli porozmawiać o nurtujących ich sprawach. Wielu odwiedzało także pokój "Pokojowej piątki" - gdzie każdy mógł odbić swoją dłoń na płótnie z tekstem modlitwy św. Franciszka o tym, by stać się narzędziem pokoju.
Uczestnicy salwatoriańskiego święta młodych B-B PANAma!
Urszula Rogólska /Foto Gość
Nie zabrakło miejsca pokrzepienia ciała. W "Panamskiej kawiarence" czekały przysmaki kuchni środkowoamerykańskiej: gallo pinto - ryż z warzywami, hojaldras - chlebki panamskie z guacamole, chili con carne, tortille, sałatka meksykańska oraz mnóstwo ciast i słodyczy. Przysmaki panamskie powstały w kuchni rodziny Grybosów: mamy Doroty (która czuwała nad wszystkim) taty Wojtka oraz ich pociech: Ani, Janka i Zosi. A o słodkości zadbali parafianie i duszpasterze z kilku bielskich parafii. O żołądki wszystkich zatroszczyli się także młodzi z inicjatywy "Zupa za Ratuszem", którzy w każdą niedzielę gotują ciepłe posiłki dla ubogich w Bielsku-Białej. Na święto młodzieży ugotowali
- Spotkaliśmy się o 11.00 i w szóstkę przygotowaliśmy zupę według przepisu, który Magda Buczak z naszej ekipy zdobyła od znajomych z Kolumbii - mówią Ewelina Szklarska ze Skoczowa i Tomek Atomek z Bielska-Białej. - W zupie jest dużo pikantnych przypraw, bataty, wołowina, wieprzowina, kurczak, marchewka, pietruszka, cebula. Na pewno bardzo rozgrzewa - mówią. - Cieszymy się, że mogliśmy dołączyć do tego świętowania na chwałę Bożą i z miłości do ludzi.
Był także czas na tańce, zabawę i integrację - przy grach planszowych, stołach do ping-ponga i piłkarzykach. Tu prym wiedli klerycy i księża salwatorianie.