Kids Games - niezwykłe igrzyska olimpijskie dla dzieci, przygotowane przez chrześcijan czterech Kościołów, trwają w Skoczowie. Sport i zabawę łączą z… lekcjami biblijnymi.
Od poniedziałku, na stadionie skoczowskiego "Beskidu" i jego obiektach trwa wspaniała zabawa. Dzieci zostały podzielone na 11 grup wiekowych i zgodnie ze swoim wyborem dyscypliny sportowej. Są grupy piłki nożnej, koszykówki, lekkoatletyki, frisbee i kręgli. Dla dzieci, które sport chciały potraktować bardziej rekreacyjnie, powstały grupy Kids Media i Kids Music. Pierwsza pod okiem fachowców uczy się dziennikarstwa, druga rozwija swoje talenty muzyczne. Gośćmi dzieci są także m.in. policjanci z Komendy Powiatowej w Cieszynie, którzy prowadzą spotkania w ramach akcji "Bezpieczne wakacje" i strażacy, którzy z kolei uczą podstaw ratownictwa.
Wolontariusze podczas ceremonii otwarcia igrzysk.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Zajęcia zaczynają się o 10.00. Po dwóch godzinach sportu i zabawy, na dzieci czeka posiłek - sponsorowany przez skoczowskie cukiernie, piekarnie i wielu dobrodziejów - a następie wolontariusze prowadzą lekcje biblijne. Przez wszystkie spotkania dzieci prowadzi najlepszy trener: Jezus. Czytając fragmenty Ewangelii dzieci uczą się m.in. co znaczy grać w Jego drużynie; tego, że każde z nich ma w niej swoje bardzo ważne i niezastąpione miejsce, a także jak przyjmować sukcesy, porażki, brak wybrania do podstawowego składu.
Wolontariusze z ks. Przemysławem Guziorem podczas spotknaia integracyjnego przed Kids Games.
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Deszcz nam nie przeszkadza, wcale! Tyle się dzieje od rana - jak się poznawaliśmy to każdy do swojego imienia dodawał przymiotnik zaczynający się na pierwszą literę imienia. Na przykład: zabawna Zosia, elegancka Emilia - opowiadają jedno przez drugiedzieci: Daniel, Zosia Nadia, Emilia, Marysia, Klaudia, Milenia i trzy Oliwki z grupy Kids Media, którymi opiekują się: Asia Ferfecka, Ania Śliwka i Wiktoria Kania. - Było bardzo wesoło. Gramy w różne fajne gry, rebusy. Uczymy się robić zdjęcia, występować przed mikrofonem, pracować z kamerą, pisać opowiadania, reportaże, felietony. Był też pan policjant, który nam mówił jak się zachować, kiedy zaczepi nas ktoś obcy - jak taki ktoś zapyta o imię, to trzeba się szybko odwrócić na pięcie, iść do innych dorosłych i powiedzieć, że nas ten ktoś zaczepia. A kiedy na przykład złapie za rękę, to szybko nachylić się do jego ucha i piszczeć najokropniej jak potrafimy. Mogliśmy też wejść do radiowozu i włączyć syrenę.
Podczas czterogodzinnych zajęć dziećmi zajmowali się młodzi wolontariusze - bardzo liczną grupę zgłosili młodzi z parafii Matki Bożej Różańcowej na Górnym Borze.