- Amen! Totus Tuus! - zawołało kilkuset uczestników drugiego spotkania IV Ewangelizacji w Beskidach na Groniu Jana Pawła II, kiedy ks. Jan Franc zakończył odczytywać akt zawierzenia się Jezusowi przez Maryję.
Nie przestraszyła ich nocna burza, ani niepewna pogoda w czasie wędrówki. Już w słońcu, raz po raz przysłanianym chmurami, po raz drugi w tym roku, 9 lipca, spotkali się ci, którzy chcą słuchać Dobrej Nowiny na beskidzkich szczytach i ją głosić po zejściu w doliny. Miejscem głoszenia było Sanktuarium Ludzi Gór na Groniu Jana Pawła II, w pobliżu Leskowca w Beskidzie Małym. Na Groń każdy mógł dojść dowolnie wybranym przez siebie szlakiem, tak by w samo południe być u celu - na Eucharystii. Tutaj, w imieniu twórców sanktuarium wszystkich gościła oddana mu z wielkim sercem Maria Jakubowska-Szczotka.
Góra Papieża
Ewangelizację poprowadziła Wspólnota Chrystusa Zmartwychwstałego "Galilea" z Żywca ze swoim duszpasterzem ks. Janem Francem. Przy ołtarzu, na którym ustawiono relikwie św. Jana Pawła II, stanęli także ks. Wojciech Mleczko - ojciec duchowny w krakowskim seminarium księży zmartwychwstańców, ks. Łukasz Lach z Leśnej i ks. Adam Wandzel - neoprezbiter, pochodzący z Godziszki.
Siostry serafitki przeżywające swoje rekolekcje w Hałcnowie modliły się ze wszystkimi na Groniu Jana Pawła II
Urszula Rogólska /Foto Gość
- W tym roku towarzyszy nam hasło "Miłosierni jak On" i postaci świętych - tłumaczą Joanna i Seweryn Mazurkowie, z grona inicjatorów "EwB", z którymi wędrowała siostrzenica Seweryna, 9-letnia Carmen. - Podczas pierwszego spotkania na Hali Lipowskiej przed tygodniem była z nami św. Faustyna i słowa "Jezu ufam Tobie", na Groniu - św. Jan Paweł II i hasło jego pontyfikatu: "Totus Tuus", zaczerpnięte przez Papieża-Polaka z tekstów św. Ludwika Marii Grignion de Montfort.
Dopełnieniem spotkań na szczytach są poniedziałkowe spotkania pod namiotem przy franciszkańskim sanktuarium Pani Ziemi Żywieckiej w Rychwałdzie, gdzie co tydzień wspólnota prowadząca spotkanie na szczycie, zaprasza także do modlitwy uwielbienia i rozważania uczynków miłosierdzia.
Emanuel i Jakub Lebioda przyszli z tatą i dziadkiem
Urszula Rogólska /Foto Gość
Ewangelizatorzy nie pozostają na płaszczyźnie rozważań. Po każdej Eucharystii na szczycie i w poniedziałek, członkowie wspólnot kwestują, zbierając pieniądze na rzecz niepełnosprawnych podopiecznych Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Żywcu-Sporyszu. Po pierwszym spotkaniu - na Hali Lipowskiej i pod namiotem w Rychwałdzie - udało się zebrać ponad 3 tys. zł!
Z tatą!
Jednymi z uczestników spotkania Groniu byli Stanisław Chrapek z synem Bartkiem i córką Sabinką, a także Mateusz Lebioda z synami Emanuelem i Jakubem.
- To nasza kolejna edycja Ewangelizacji w Beskidach - mówi Mateusz. - cieszę się, że udało się nam zaszczepić w dzieciach pasję do gór i miłość do Pana Boga, którego tu odkrywają. Emek - nasz motor napędowy - od miesiąca pytał, kiedy będą góry. Przezwyciężamy samych siebie, nasze słabości i maszerujemy razem, pod górę, pokazując dzieciom, że można więcej i wyżej - dodaje Mateusz.
-
Ks. Jan Franc prowdził moditwę zawierzenia się każdego uczestnika spotkania Maryi
Urszula Rogólska /Foto Gość
W domu jest nudno, a tu jesteśmy z tatą - i to cały dzień, co zwyczajnie nie jest takie łatwe - uśmiecha się Sabinka.
- Trzeba im pokazywać, to, co wartościowe, mobilizować do szukania tego, co najważniejsze w życiu. nie skupiać się na tym, co w dzisiejszym świecie nachalne, proste - dodaje Stanisław.
Ważniejsi niż wróble
Słowa zawierzenia: "Totus Tuus - Cały Twój" - prowadziły ewangelizatorów i ewangelizowanych na Groniu.
"Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli" - te słowa z przeczytanej Ewangelii przywołał ks. Jan Franc rozpoczynając homilię. W ich kontekście przypomniał również zdanie, które prowadziło uczestników pierwszego spotkania IV Ewangelizacji w Beskidach które odbyło się na Hali Lipowskiej: "Jezu ufam Tobie" - Kolejnym naszym wyzwaniem są słowa: "Totus Tuus - Cały Twój" - od ufności i tego momentu kiedy wypowiadam wobec Boga: "Ufam Tobie" - idziemy do zawierzenia.
Każdy mógł się nauczyć modlitwy papieża Franciszka "na palcach"
Urszula Rogólska /Foto Gość
Ks. Jan Franc pokazał drogę, która prowadzi do zawierzenia. Kolejne etapy to podjęcie ryzyka, słuchanie Słowa Bożego i wpatrywanie się w Jezusa. - Pójść za Jezusem to znaczy powierzyć mu swoje życie, odkryć, że tylko w Jego ręku jestem bezpieczny. I nawet jeżeli wszystko się wali, nawet jeżeli wydaje się, że wszystko sprzysięgło się przeciwko nam - zawierzyć, mając w sercu jego zapewnienie: "jesteście ważni w moich oczach".