Obraz pojechał, Jezus jest!

– Jechałem samochodem kaplicą z obrazem Jezusa i widzę, 
że od kilkunastu kilometrów mam za sobą „ogon”. 
I kierowca nie chce mnie wyprzedzić… – relacjonuje 
ks. Roman Kanafek, kustosz peregrynujących znaków Miłosierdzia.

Zatrzymałem się na poboczu, zjeżdża i on – kontynuuje ks. Roman. – Mówi mi, że trzy dni temu miał wypadek samochodowy. Po ludzku patrząc, nie miał prawa ujść z życiem. Kiedy dziś zobaczył obraz, był wstrząśnięty tym spotkaniem. Nie potrafił przestać patrzeć na Jezusa i Mu dziękować…

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA WSZYSTKICH SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY