W każdy piątek mieszkańcy hermanickiej parafii NMP Królowej Polski przychodzą do kaplicy Bożego Miłosierdzia i modlą się we wszystkich swoich sprawach. W święto Królowej Różańca Świętego doczekali się długo oczekiwanych odwiedzin!
Od 5 sierpnia spotykali się w swoim kościele, przed obrazem Jezusa Miłosiernego, razem z duszpasterzującymi tu ojcami dominikanami. Nie tylko w każdy piątek, w Godzinie Miłosierdzia, ale i środy - na nowennie tygodni przed peregrynacją Znaków Miłosierdzia.
- Modlitwa o Boże Miłosierdzie jest bliska bardzo wielu mieszkańcom. W każdy piątek o 15.00 kaplica jest pełna Jego czcicieli. Wielu zapisuje na kartkach swoje prośby, które odczytujemy w czasie tego nabożeństwa - mówi proboszcz parafii o. Jacek Skupień OP.
Bezpośrednim przygotowaniem do peregrynacji były rekolekcje, które głosił parafianom z Hermanic o. Jan Kulik OP. - Przez ten czas przygotowywaliśmy się na ten dzień, żeby jeszcze głębiej sięgnąć tego daru Miłosierdzia, żeby pozwolić się Panu Jezusowi ogarnąć, a tym samym nieustannie motywować i zapalać do tego czynnego miłosierdzia - dodaje o. Skupień.
To ludzkie dobro jest widoczne w parafii w wielu sytuacjach codziennych. - Widać to szczególnie w konkretnej pomocy ludziom starszym, chorym i dzieciom - kontynuuje ojciec proboszcz. - Jest grupa parafian, którzy zawsze chętnie podwiozą starszych do kościoła, podprowadzą do konfesjonału, do Komunii Świętej. Działa tu świetlica środowiskowa, z której na co dzień korzysta około 40 dzieci, w czasie wakacji i ferii jest ich tu nawet setka. Przed rozpoczęciem roku szkolnego grup charytatywna parafian co roku przygotowuje akcję zbierania przyborów szkolnych, żeby pomóc jak największej grupie dzieci.
Hermaniccy strażacy wnieśli do kościoła obraz Jezusa Miłosiernego
Urszula Rogólska /Foto Gość
Z utęsknieniem i radością
W dniu peregrynacji, po odśpiewaniu Koronki w kościele, parafianie, ojcowie dominikanie, duszpasterze dekanatu z dziekanem ks. Tadeuszem Serwotką razem z biskupem Tadeuszem Rakoczym czekali na przyjazd Znaków Miłosierdzia z Ustronia-Lipowca.
Przypominając czas przygotowań do tego dnia, o. Skupień witał Jezusa w łagiewnickim wizerunku: - Dzisiaj patrzymy na Twoje oblicze z utęsknieniem i radością. Długo czekaliśmy aż zagościsz w tym miejscu. Gromadzimy się tutaj wszyscy - od najmłodszych do najstarszych: dzieci, młodzież - która pragnie prosić o dar i łaskę Ducha Świętego - a także cale rodziny. Znasz tych, którzy przychodzą i upatrują w Twoim obliczu swojej łaski. Dzisiaj wszyscy z głębi serca pragniemy wołać: Jezu ufam Tobie! Te słowa, które wypowiadamy wielokrotnie, dzisiaj mają całkiem inne brzmienie. Dzisiaj pragniemy, aby promienie Twojego miłosierdzia ogarniały nas i przenikały, byśmy z jeszcze większą miłością otwierali nasze serca i nasze oczy na tych, których stawiasz na drodze naszego życia.
Przekażcie im
W homilii bp Rakoczy podkreślił, że miłosierdzie jest nazwane największym przymiotem Boga: - Bo najczęściej go doświadczamy i najwięcej go potrzebujemy, ulegając naszym słabościom i pokusom.
Jak mówił ksiądz biskup, peregrynacja jest czasem, kiedy na nowo chcemy rozpalić ogień miłosierdzia w naszych sercach i zanieść go wszędzie tam, gdzie brakuje miłości, zrozumienia, jedności i przebaczenia. Dziękując wszystkim za zaangażowanie się w przygotowanie uroczystości, ksiądz biskup prosił parafian, by zanieśli jego słowa tym, których w kościele zabrakło.