Na 7. pompejański dzień skupienia do parafii NMP Królowej Polski w Pogórzu przyjechało prawie 300 osób z różnych stron Polski, a nawet z niedalekich Czech.
Nawróconych, gotowych zaangażować się w dzieła miłosierdzia przybywa. Dzięki temu rozwijają się związane z tymi nabożeństwami inicjatywy: duchowa adopcji dzieci nienarodzonych, stała pomoc dla misji, a także systematyczną modlitwę za kapłanów: nowennę za żyjących i Msze św. gregoriańskie za zmarłych duszpasterzy. Wielkim darem dla nas były sprawowane podczas tych 7 lat nabożeństw pompejańskich setki Eucharystii - dodaje Lidia Wajdzik.
Różańcowa siła
Z różańcami w ręku spotkać ich można codziennie. Tak też wyglądało ich spotkanie w kościele w Pogórzu, gdzie czcicieli MB Różańcowej z Pompejów powitał już po raz siódmy ks. kan. Ignacy Czader.
- To taki pierwszy odruch, kiedy wydarza się coś trudnego, kiedy pojawiają się niespodziewane wyzwania - sami sięgamy po Nowennę Pompejańską i zachęcamy do niej innych. Często ludzie proszą nas o tą modlitwę - przyznają.
Lidia Greń-Wajdzik (w środku) i Kazimierz Chrapek - anim atorzy Różańcowego Ruchu Pompejańskiego
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Po różańcową nowennę sięga też coraz więcej osób w Czechach, skąd na dzień skupienia do Pogórza przyjechało kilka osób
- Ta modlitwa daje wielką siłę i zmienia człowieka. Coraz więcej osób modli się nią u nas. Nie tylko Polacy, ale też Czesi - mówiły w Pogórzu Zofia Grocholova i Urszula Martinkova z Gródka pod Jabłonkowem. Tak jak i w Skoczowie, zaczęło się w powołanej niedawno wspólnocie Apostolstwa Dobrej Śmierci.
- Z różańcem bł. Bartolo Longo nawrócił Pompeje. To modlitwa wielkiej mocy - mówili zebrani w Pogórzu.
Niczego wam nie odmówię...
Zwykle nowenny odmawia się przez 9 dni. Ta wygląda inaczej: to potrójna nowenna błagalna, trwa więc 27 dni - połączona z potrójną nowenną dziękczynną, również 27-dniową. Łącznie przez 54 dni codziennie odmawia się trzy - można też cztery - części Różańca.
W 1884 r. nieuleczalnie chora 21-letnia Fortunatyna w Pompei podczas widzenia Matki Bożej otrzymała pouczenie, by po każdej części Różańca powtarzać: „Królowo Różańca Świętego, módl się za nami”. Ona też jako pierwsza doświadczyła niezwykłej mocy tej modlitwy - i uzdrowienia.