W najbliższy weekend - 29 i 30 sierpnia - w Bielsku-Białej wielkie święto pasjonatów lotnictwa czyli 12. Międzynarodowy Piknik Lotniczy. A jego historia zaczęła się od... seniorów lotnictwa. Od 30 lat robią wszystko, by ocalić pamięć o historii i tradycjach polskich przestworzy.
Tuż przed lotniczym weekendem, w Książnicy Beskidzkiej członkowie Bielskiego Klubu Seniorów Lotnictwa i ich przyjaciele - w tym także pasjonaci lotnictwa z podobnych klubów w całym kraju - a także Polacy z Cierlicka na Zaolziu (gdzie 11 września 1932 r. zginęli wybitni polscy piloci: Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura) i obecni członkowie Aeroklubu Bielsko-Bialskiego z prezesem Leszkiem Matuszkiem, uczestniczyli w wernisażu wystawy swoich pamiątek.
Do otwarcia wystawa Bogdan Kocurek, dyrektor Książnicy zaprosił Romana Bielickiego - prezesa BKSL i Władysława Korzonkiewicza, jednego z jego członków, którzy wspominali swoich niezapomnianych kolegów-pilotów oraz najbardziej znaczące wydarzenia w 30-letniej historii klubu.
Na wystawie czynnej do końca sierpnia, seniorzy prezentują zdjęcia, osobiste pamiątki, odznaczenia, medale okolicznościowe, a także odznaki: paralotniowe, szybowcowe, modelarskie, spadochronowe. Można także zobaczyć modele szybowców i samolotów.
Nie zabrakło pamiątek związanych ze śp. druhem Józefem Drożdżem, rozsławiającym harcerską szkołę szybowcowa na górze Chełm w Goleszowie, wspomnień o "Maryście ze Śląska" - Marii Wardasównej, pilotce z Rudzicy; a także historii pomnika Żwirki i Wigury w Bielsku-Białej, ocalonego przez Barbarę Gostyńską-Bielicką.
Osobny dział prezentuje historię szybowcowego lotu Romana Bielickiego - z Bielska-Białej do Szczecina - z 4 sierpnia 1963 r. Lot trwał 9 godzin i 35 minut. Do dziś nikt go nie powtórzył!