Podczas 6. Jarmarku Pasterskiego w Koniakowie baca Piotr Kohut wspominał 10-lecie istnienia swojej bacówki - i uroczyście otwierał gazdówkę z żywymi zwierzętami oraz wystawę pasterską. Tak ruszyło Pasterskie Centrum.
W przywróceniu pasterstwa ważną rolę spełnił projekt "Owca plus", czyli program aktywizacji pasterskiego użytkowania hal, dofinansowany przez samorząd województwa śląskiego. Program realizowany jest od 2007 r. i dobrze się rozwija. Obecnie korzysta z niego 21 baców w Beskidzie Śląskim i Żywieckim - z większości gmin należących do województwa śląskiego. Owce wypasane są od Tułu w gminie Goleszów po Ujsoły i Rajczę.
- Dążymy do tego, żeby to był wypas wspólnotowy. Chodzi o to, żeby baca dogadywał się zarówno z właścicielami hal, na których wypasa i przez to je utrzymuje w dobrej kondycji, jak i z innymi właścicielami owiec, które zabiera na wypas. To nie chodzi o wypasanie tylko własnych owiec, ale o te wszystkie działania między ludźmi, bo tak to kiedyś funkcjonowało. Tak to wygląda w praktyce u Piotra Kohuta, który wypasa blisko tysiąc owiec, współpracując z kilkunastoma hodowcami z czterech powiatów - wypasa również ich owce - tłumaczy Józef Michałek, koordynator projektu "Owca plus" i ekspert do spraw pasterstwa.
Nie tylko owce
- Ludzie zawsze pytali, co to znaczy: "Owca plus", więc tłumaczę, że owca to początek, do którego dołączają kolejne dziedziny: plus kultura, plus turystyka, plus ochrona przyrody, plus krajobraz górski. Teraz w Koniakowie mamy "Owcę plus Centrum Pasterstwa" - wyjaśnia Michałek.
Największą atrakcją Centrum - nie tylko dla najmłodszych - są żywe zwierzęta
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Rzeczywiście w Koniakowie jeszcze 12-13 lat temu nie było żadnego bacy i żadnego stada. Dziś Piotr Kohut ma już własne stado 270 owiec, a łącznie z owcami innych hodowców wypasa około 1100 owiec w dwóch stadach. W kalendarz koniakowskiego życia już na stałe wpisały się organizowanego tu uroczyste redyki, czyli wiosenne miyszanie owiec i jesienne rossody. W sierpniu od 6 lat odbywają się Jarmarki Pasterskie, na które ściągają ze swoimi produktami regionalnymi producenci serów, miodów, piekarze czy rękodzielnicy. Jest muzyka, taniec, degustacja.
Historycznym wydarzeniem stał się dwa lata temu Redyk Karpacki i przejście Piotra Kohuta z owcami przez całe pasmo Karpat: od Rumunii po Czechy. To był czas nawiązywania kolejnych kontaktów z innymi pasterzami, spotkań i budowania jedności na fundamencie kultury wołoskiej.
W Koniakowie pod okiem Marii Kohutowej obok bacówki rozwinął się sklep góralski, w którym produkty regionalne dostępne są przez cały rok. I przez cały rok zaglądają tu turyści. Z myślą o nich powstaje też zaplecze agroturystyczne z noclegami i wyżywieniem. Wcześniej jednak pojawiło się Centrum Pasterskie.