W wielu miejscowościach naszego regionu 1 marca wspominano bohaterów antykomunistycznego podziemia. Były nabożeństwa, przemarsze, rekonstrukcje historyczne, projekcje filmowe, a w miejscach upamiętniających ich walkę pojawiły się kwiaty i znicze.
W Bielsku-Białej...
Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych - po odśpiewaniu hymnu narodowego - wyruszył ulicami miasta z placu Opatrzności Bożej, a zakończył się przy kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa, gdzie sprawowana była Msza św. w intencji żołnierzy wyklętych, podczas której homilię wygłosił ks. prał. Krzysztof Ryszka.
Uczestnicy marszu złożyli kwiaty i zapalili znicze pod tablicami na budynkach byłych siedzib Urzędu Bezpieczeństwa przy ul. Ks. Stojałowskiego i Krasińskiego - gdzie cierpieli i ginęli przedstawiciele antykomunistycznego podziemia.
Z okrzyk
Marsz Pamięci w Bielsku-Białej wyruszył z placu Opatrzności Bożej
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
ami: "Armio wyklęta - BKS o was pamięta" maszerowała spora grupa kibiców, a wśród biorących udział w przemarszu nie zabrakło reprezentacji żadnej grupy wiekowej: były kilkuletnie dzieci, była młodzież, byli dorośli i kombatanci AK i NSZ. Przyjechali do Bielska-Białej także mieszkańcy innych miast.
Wśród maszerujących był też Bogdan Ścibut, laureat wręczonej mu dzień wcześniej w Krakowie prestiżowej nagrody im. Danuty Siedzikówny "Inki”. Nagrodę tę przyznaje Zarząd Fundacji Armii Krajowej w Londynie oraz Kapituła Honorowa Nagrody, honorując osoby lub instytucje, które zasłużyły się w zakresie propagowania wiedzy o żołnierzach wyklętych.
Bogdan Ścibut jest inicjatorem i koordynatorem projektu realizowanego przy udziale Związku Żołnierzy NSZ "Powinniśmy wracać po swoich". W trakcie realizacji tego projektu przygotował wystawę poświęconą żołnierzom zgrupowania NSZ dowodzonego przez "Bartka". Prezentacja tej wystawy w wielu miejscowościach regionu, gdzie działało zgrupowanie, była okazją do zebrania wielu informacji, dokumentów i innych materiałów pozwalających bliżej poznać tę formację i wyjaśnić liczne wątpliwości. Udało się też zidentyfikować szczątki i doprowadzić do ekshumacji oraz pochówku Edwarda Biesoka "Edka", żołnierza "Bartka" poległego w walce z oddziałem milicji na Błatniej.
- To dla mnie ważny i wzruszający dzień z wielu względów. Jednym z nich jest fakt, że nagrodę wręczył mi Adam Komorowski, syn legendarnego generała Komorowskiego "Bora". Druga niezwykle ważna okoliczność wiąże się z ogłoszoną właśnie informacją, że po latach wreszcie udało się zidentyfikować szczątki "Inki" - mówi Bogdan Ścibut.