W wielu miejscowościach naszego regionu 1 marca wspominano bohaterów antykomunistycznego podziemia. Były nabożeństwa, przemarsze, rekonstrukcje historyczne, projekcje filmowe, a w miejscach upamiętniających ich walkę pojawiły się kwiaty i znicze.
- Wciąż pojawia się pytanie, dlaczego Narodowy Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych obchodzimy dopiero po raz czwarty i - choć z odzyskanej niepodległości cieszymy się od przeszło 25 lat - mówi się o nich dalej niewiele - przypominali z żalem kombatanci.
W Radziechowach...
Na Matysce przy Kurhanie Pamięci Narodowej mimo lodowatego wiatru zebrała się grupa najodważniejszych. - Dotarliśmy na szczyt, by powiedzieć tym tysiącom niewinnie pomordowanych żołnierzy, że pamiętamy i że ich ofiara nie była daremna. W intencji ojczyzny i pokoju na świecie odmówimy Koronkę do Miłosierdzia Bożego, a melodię "Z gór bije dzwon" zagrają Dariusz Juraszek i Bogusław Michalski - mówiła Jadwiga Klimonda ze stowarzyszenia "Dzieci Serc".
Mieszkańcy
Mimo wietrznej pogody pamięć bohaterów uczczono też na szczycie Matyski w Radziechowach
Jadwiga Klimonda
Radziechów wspominali postać Edwarda Chudźca "Brzozy", żołnierza VII okręgu NSZ z oddziału "Sztubaka", który zginął w 1946 r. i został pochowany na cmentarzu parafialnym w Radziechowach.
Pamiętali też o działalności młodzieży zrzeszonej w Związku Młodzieży Patriotycznej "Nowe Wyzwolenie", aresztowanej przez UB w 1950 r. Osiemnastoletni wówczas chłopcy byli torturowani, a następnie więzieni w Żywcu, w Krakowie na ul. Montelupich i we Wronkach.
Ich dowódca Edward Łodziana otrzymał wyrok 5 lat więzienia. Mieczysław Pieronek został skazany na 3 lata, Józef Galica - na 2 lata, Stanisław Habdas - na 3 lata, a Józef Pieronek - na 2 lata.