Chcemy się modlić za duszę naszego parafianina. I przywrócić mu dobre imię - mówił nad trumną proboszcz, ks. prał. Paweł Grządziel.
Pogrzeb po 67 latach!
- To druga stacja na tej jego ostatniej drodze. Ta pierwsza miała miejsce w Brennej na stoku Błatniej w Beskidzie Śląskim, podczas ekshumacji, która odbyła się 18 listopada 2013 roku. Niezwykłe jest to, że pogrzeb ma 67 lat po jego śmierci - mówił ks. prał. Grządziel, proboszcz w Mazańcowicach, przypominając, że pogrzeb śp. Edwarda Biesoka odbywa się w jego rodzinnej parafii.
- Tu, w Mazańcowicach, urodził się jako drugi z kolei syn Andrzeja i Zofii, w tym kościele został ochrzczony. Tu chodził do szkoły podstawowej. W czasie okupacji w 1940 roku został wywieziony na roboty do Niemiec. Tu wrócił, a po powrocie związał się z partyzantami "Bartka" - kapitana Henryka Flamego. Tu chcemy modlić się za jego duszę i przywrócić mu honor - mówił ks. prał. Grządziel. - Bo partyzantów NSZ okrzyknięto bandytami i zdradziecko postąpiono z nimi po ogłoszeniu amnestii.
- Składamy na tym ołtarzu ich zmagania ze złem, ich wieloletnie cierpienie, represje jakich doświadczyli i ich młodzieńczą wiarę w niepodległą, sprawiedliwą i mądrą Ojczyznę - dodał Bogdan Ścibut, inicjator ekshumacji i pogrzebu, przywołując fragment listu ks. Marszałka ps. "Opoka", kapelana partyzantów NSZ, zamordowanego przez komunistyczne władze.
W żałobnym kondukcie
Uczestników uroczystości powitał w kościele Władysław Sanetra, prezes Okręgu Podbeskidzie Związku Żołnierzy NSZ . Wśród przybyłych byli m.in. ks. prał. Władysław Nowobilski, kapelan środowiska Zgrupowania Partyzanckiego „Bartka”, który koncelebrował pogrzebową Eucharystię.
Obecny był także kpt. Stanisław Turski, żołnierz Brygady Świętokrzyskiej, prezes Okręgu Górnośląskiego ZŻ NSZ, poseł Stanisław Pięta, wicewojewoda śląski Piotr Spyra, mecenas Andrzej Sikora ze Stowarzyszenia Pamięci Armii Krajowej z Bielska-Białej, przedstawiciele władz samorządowych, reprezentanci katowickiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej: Irena Wojciechowska i Artur Kasprzykowski.
Wojskową asystę honorową pod dowództwem podporucznika Rafała Musialika pełnili żołnierze 3 kompanii szturmowej 18. bielskiego batalionu powietrznodesantowego. Wartę przy trumnie pełnili też członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej NSZ "Rodzynki", którzy nad trumną "Edka" odmówili modlitwę żołnierza NSZ.