W Palowicach parafianie solidnie przygotowali się na przyjęcie pielgrzymów, a gdy już nadeszli, witali ich z otwartymi szeroko ramionami.
- Cieszymy się z tego serdecznego powitania, a zwłaszcza z tego, że czeka tu na nas Pan Jezus i nie jest zamknięty w tabernakulum, ale wystawiony na ołtarzu - mówił ks. prał. Stefan Sputek.
- Czym chata bogata - zapewniał ks. Piotr Siemianowski, zapraszając na posiłek. Na pielgrzymów czekały smakowicie pachnący żurek, zapasy wody, słodycze, owoce. Rozpoczął funkcjonowanie punkt medycznej pomocy. Jednak ani przez chwilę w drewnianym kościółku Pan Jezus nie był sam i czas postoju w znacznej części zajęła pielgrzymom adoracja...
- Idzie z Cieszyna i Strumienia 320 pielgrzymów. Wyruszyliśmy tak samo, jak zasadnicza grupa diecezjalna i, oczywiście, razem wkroczymy na Jasną Górę. W drodze rozważamy temat duszpasterski: "Wierzę w Syna Bożego", a konferencje, które wygłasza ks. wicerektor Sławomir Kołata, poświęcone są przybliżeniu prawdy o Jezusie Chrystusie, który w człowieczeństwie jest równy nam, ale jednocześnie jako Bóg równy jest Ojcu Niebieskiemu - mówi ks. Sputek.
- Pięć konferencji teologicznych, które przygotowałem, staram się uzupełnić przykładami z życia ludzi, dla których Jezus jest ważny. I zachęcam, by pielgrzymi dzielili się swoimi refleksjami, zadawali pytania i składali osobiste świadectwa jedności z Jezusem. I tak, pierwszej konferencji o tym, że wierzymy w jednego Syna Bożego, towarzyszyło ciekawe dopowiedzenie na temat potrzeby jednoznacznego opowiedzenia się za Jezusem, związane z tym, co... nosimy na szyi. Jeżeli naszym Panem jest Jezus, to nie możemy zakładać elementów, które są sprzeczne z wiernością Chrystusowi - tłumaczy ks. Kołata.
- Towarzyszy nam również Jan XXIII, nie tylko dlatego, że mamy właśnie 23. pielgrzymkę, ale chcemy też bliżej się przyjrzeć papieżowi kanonizowanemu wraz z Janem Pawłem II. Święty papież z Polski towarzyszył nam przed rokiem na pielgrzymce, a o Janie XXIII mniej się u nas mówiło, więc teraz poznajemy jego postać, również od tej strony humorystycznej, jako że znany był jako "papież uśmiechnięty"... Prezentacje jego nauczania, łącznie z tym proponowanym przez św. Jana XXIII jedenastym przykazaniem: "Masz być radosny", pomagają nam w pielgrzymowaniu - dodaje ks. Sputek, który z Cieszyna pielgrzymuje co roku od 19 lat.
Idziemy do Matki
- Idę już 13. raz i cieszę się, że nogi niosą, bo serce nie wyobrażało sobie, żeby nie iść - mówi Jadwiga Matuszewska z Cieszyna. - Intencji, które mi powierzyli inni, zwłaszcza ze wspólnoty Apostolstwa Dobrej Śmierci, nie brakuje, więc i motywacja jest mocna. To najpiękniejszy czas, jaki może być w przeżywaniu wakacji...
- Idzie się wspaniale i nawet słońce nie dokucza tak mocno! - wtóruje jej z entuzjazmem Krzysztof Sowa.
- Rzeczywiście, idzie się świetnie, bo przecież idziemy spotkać się z naszą Mamą - potwierdza brat Janusz z parafii św. Jerzego. - Pielgrzymuję 7. raz i siły dodają intencje, które chcę zanieść Matce Bożej. Proszę przede wszystkim o opiekę dla moich dzieci i wnuków.
Po raz kolejny na Jasną Górę wędruje z Cieszyna Jerzy Żoch, w plecaku niosąc plik swoich wierszy dedykowanych świętym patronom i Maryi. - Intencji - jak zawsze - nie brakuje. Jest za co dziękować, ale i o co prosić - mówi. O tym, czego pragnie, mówią słowa wiersza dedykowanego Janowi XXIII, w którym pan Jerzy napisał m.in.:
Mieć pokój w sercu i nim promieniować
Wokoło siebie i na świat cały.
Nigdy nie burzyć - a zawsze budować
Z Bogiem - dla Boga i dla Bożej chwały.