Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Bielsko-Żywiecki

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Historia
    • Biskupi
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 50/2025
    GN 50/2025 Dokument:(9523960,Przysypane perły, zapomniane diamenty)
  • Historia Kościoła (13) 01/2026
    Historia Kościoła (13) 01/2026 Dokument:(9518411,W listach (do) Jana Pawła II najważniejsze jest to…że w ogóle zostały napisane)
  • GN 49/2025
    GN 49/2025 Dokument:(9515780,Szlachetne ryby i morskie potwory)
  • Gość Extra 4/2025 (14)
    Gość Extra 4/2025 (14) Dokument:(9516809,Biblijna szkoła codzienności. Edytorial nowego wydania „Gościa Extra”)
  • GN 48/2025
    GN 48/2025 Dokument:(9507866,Metoda na życie)
bielsko.gosc.pl → Wiadomości z diecezji bielsko-żywieckiej → Prababcia na medal

Prababcia na medal przejdź do galerii

70 lat temu Maria Żurawska schowała pod szafą trzy Żydówki. Szafa stała na klapie, prowadzącej do piwnicy. - Mamo, zabiją nas, jak tatę - płakały dzieci. - Będzie, jak Bóg zechce - uspokajała je. Bóg zechciał, by wszyscy ocaleli. I żeby Maria Żurawska dostała medal z Yad Vashem.

 
Anna Wołowiec-Pawluszkiewicz jest dumna z prababcia, która sadzała ją na kolanach i opowiadała wojenne historie. Ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość

To było 3 marca

- Ojciec wrócił skądś, ale nie wchodził do domu, ale schował się w kryjówce między stodołą a schronem Żydów, jakby spodziewał się czegoś niedobrego - wspomina Józefa Wołyniec, żyjąca jeszcze córka Żurawskich. I dodaje, że ojciec najczęściej nie sypiał w domu, ale nocą pilnował obejścia, czy nikt nie zbliża się niepożądany. Wypuszczał też Żydów, żeby mogli się umyć, przewietrzyć i rozprostować kości.

Ta noc była wyjątkowo - jak na początek marca - mroźna: kilkanaście stopni poniżej zera. Maria Żurawska z dziećmi wcześnie położyła się spać. Obudził ich piekielny zgiełk rozbijanych okien i drzwi, przez które wpadli zamaskowani mężczyźni, mówiący po ukraińsku. Wyciągnęli Marię z łóżka. Zaczęli bić.
- Powiedz, gdzie jest mąż, gdzie są Żydzi?
Dzieci w płacz. Najmłodszy - Józiu - miał ledwie roczek. Maria trzymała się dzielnie. Bita - nie przestawała się głośno modlić.
- Jeśli nie powiesz, gdzie jest mąż, zabijemy najpierw dzieci a potem ciebie!
Nagle przez zgiełk przedarł się huk wystrzału. To Józef wyszedł ze swojej kryjówki. Wystrzelił z jakiejś broni, żeby odciągnąć oprawców od żony i dzieci. Nawet nie wiadomo, czy uciekał. Nikt nie widział. Kiedy banderowcy ruszyli tam, skąd rozległ się odgłos wystrzału, Maria porwała na ręce maleńkiego Józika, chwyciła dłonie pozostałej gromadki i wybiegła z domu niepostrzeżenie. Gnali przed siebie, bez tchu, bez pamięci, boso, w samych nocnych koszulach, do chaty na skraju wsi. Mieszkała tutaj Ukrainka, ale - jak wspominała potem Maria - życzliwa Polakom kobieta. Maria ukryła dzieci w... kupie gnoju, bo obornik był ciepły i nikt by w nim nie grzebał, żeby szukać zbiegów.

Prababcia na medal   Grób Józefa Żurawskiego i zamordowanych przez Ukraińców Polaków. arch. rodzinne Wyzwiska na pogrzebie

Wróciła do domu już za dnia. Znalazła ciało męża: z odciętą głową, rozprute, rozbebeszone, wyniszczone, zbezczeszczone, umęczone. Kilka kroków dalej leżało pięć ciał żydowskiej rodziny. Może przestraszyli się, może chcieli uciekać, wyszli ze schronu, dali się zastrzelić.
Maria z pomocą starszych dzieci załadowała ich ciała na wóz i wywiozła do lasu.
- Mamo, weźmy jakieś korale, albo któryś z tych naszyjników - mała Józia wskazała na szyje nieboszczyków, obwieszone rodzinnym dobytkiem.
- Zostaw, do jest ich własność, nie wolno tego brać - stanowczo zdecydowała Żurawska.
W lesie żydowskie truchła przykryła gałęziami. Kiedy następnego dnia poszła w to miejsce, ciał już nie było.
Po powrocie do domu uprała koszulę, wyprasowała, upchnęła w nie jakimś cudem pokiereszowane ciało męża, położyła w trumnie zrobionej z drzwi, bo innego materiału nie stało. Tej samej nocy banderowcy zabili jeszcze czterech czy pięciu innych Polaków. Zbiorowy pogrzeb był koszmarem. Kiedy kondukt szedł przez wieś Ukraińcy wylegli przed domy, obrzucali wdowy i dzieci wyzwiskami, grozili i złorzeczyli. Wraz ze śmiercią żywiciela rodziny dla Żurawskich nastały ciężkie dni. Żyli dzięki zapasom, oszczędnością i jednej, lichej krowie. Marii udało się wykłócić tę krowę z Niemcami, którzy chcieli ją zarekwirować. Za to przysłali jej do domu na kwaterę kilku żołnierzy. Byli lepsi od Ukraińców. Nie wyzywali, nie grozili. Raz nawet dali koc dla dzieci i parę żołnierskich konserw. Ich obecność budziła respekt Ukraińców, więc - paradoksalnie - Niemcy stali się jej obrońcami.

 

« ‹ 1 2 3 4 5 › »
Medal dla Marii Żurawskiej

WIARA.PL DODANE 22.07.2014

Medal dla Marii Żurawskiej

​Zmarła w Bielsku-Bielsku 16 lat temu Maria Żurawska otrzymała Medal "Sprawiedliwy wśród narodów świata". Podczas II wojny światowej, mieszkając na terenach dzisiejszej Ukrainy, ocaliła trzy Żydówki: Julię Haber, jej matkę i babcię. Wcześniej straciła męża, beztialsko zamordowanego przez Ukraińców. Po wojnie mieszkała we Wrocławiu i w Bielsku-Białej. Uroczystość pośmiertnego uhonorowania bohaterskiej wdowy odbyła się w instytucie Jad Washem. Zdjęcia: Ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość i archiwum rodzinne  

Ks. Jacek M. Pędziwiatr

|

GOSC.PL

publikacja 22.07.2014 13:27

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • JAD WASZEM
  • MARIA ŻURAWSKA
  • SPRAWIEDLIWY WŚRÓD NARODÓW ŚWIATA

Polecane w subskrypcji

  • Największe odkrycie archeologiczne XX wieku? Nie odkrycie grobowca Tutenchamona, a znalezienie kości św. Piotra
    • Temat Gościa
    • Marcin Jakimowicz
    Największe odkrycie archeologiczne XX wieku? Nie odkrycie grobowca Tutenchamona, a znalezienie kości św. Piotra
  • Adwent ze św. Augustynem: Kochaj, a nie zechcesz byle czego
    • Duchowość
    • Franciszek Kucharczak
    Adwent ze św. Augustynem: Kochaj, a nie zechcesz byle czego
  • Belgia nie odda rosyjskich miliardów
    • Świat
    • Maciej Legutko
    Belgia nie odda rosyjskich miliardów
  • Czy wojna na Ukrainie osiągnęła punkt krytyczny? Rozmowa z Janem Piekło
    • Świat
    • Piotr Legutko
    Czy wojna na Ukrainie osiągnęła punkt krytyczny? Rozmowa z Janem Piekło

E-sklep

  • Nowości
  • Książki
  • Pozostałe
  • Historia Kościoła nr 06/2025
    Historia Kościoła nr 06/2025
  • Mały Gość Niedzielny nr 11/2025
    Mały Gość Niedzielny nr 11/2025
  • Gość Extra nr 03/2025
    Gość Extra nr 03/2025 Biblia Stary Testament
  • Kościół ostatnich ławek
    Kościół ostatnich ławek
  • Radykalni
    Radykalni
  • Cztery Ewangelie. Rekolekcje
    Cztery Ewangelie. Rekolekcje
  • Arka (gra planszowa)
    Arka (gra planszowa)
  • Terminarz 2026 – Instytut Gość Media (A5, twarda oprawa)
    Terminarz 2026 – Instytut Gość Media (A5, twarda oprawa)
  • Kubek ceramiczny – Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
    Kubek ceramiczny – Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • KSJ
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    •  
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X