Jesteś na Mszy św.? Może w tej chwili ktoś właśnie zdaje egzamin?
Kształcąca mistrzów muzyki i śpiewu kościelnego Diecezjalna Szkoła Organistowska w Bielsku-Białej obchodzi dziesięciolecie. Może się pochwalić sporym gronem absolwentów. Nie wszyscy panują na chórze beskidzkich kościołów. Kilkunastu studiuje na wyższych uczelniach muzycznych w Polsce i za granicą.
- Ale wrócą by pełnić posługę w naszych parafiach - zapewnia dyrektor placówki ks. dr Sławomir Zawada.
Najpierw było Studium
Najpierw mieliśmy w diecezji Studium Muzyki Kościelnej. Dawało ono podstawowe wykształcenie muzyczne. W zasadzie studium istnieje do dziś, gdyż przyjęcie do niego nie stawia przed kandydatami żadnych wymagań wiekowych. Mogą więc tutaj podnieść swoje kwalifikacje nawet organiści amatorzy, ludzie dorośli, którzy do tej pory w swojej posłudze wykorzystywali jedynie wrodzone talenty.
W 2003 roku bp Tadeusz Rakoczy wydał dekret erygujący Diecezjalną Szkołę Organistowską. Kształci ona kandydatów na organistów na poziomie średniej szkoły muzycznej. Zajęcia prowadzone w szkole spełniają wymagania Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, któremu szkoła prowadzona przez diecezję bielsko-żywiecką podlega bezpośrednio. Oprócz zwykłych zajęć muzycznych, wykłada się tutaj także, w ramach przedmiotów nadobowiązkowych, zagadnienia związane z muzyką kościelną, liturgią Kościoła, jego historią, tradycją a także podstawowe zagadnienia teologiczne. Wszystko po to, by przyszli organiści nie tylko umieli posługiwać się jednym z najtrudniejszych instrumentów, ale także dostosowywali swoją posługę do wymagań przepisów liturgicznych.