Serdeczne więzi z kardynałem Karolem Wojtyłą a potem papieżem Janem Pawłem II wciąż żyją w świadomości mieszkańców Głębowic. Ich śladem było nadanie papieskiego imienia miejscowej szkole.
Drewniany kościół stoi na pagórku porośniętym dębami i lipami, których pień nie sposób objąć nawet w kilku rosłych mężów. W murze tkwią zbrojni, uśpieni w kamieniu, herbowi panowie na Głębowicach. W dole, spomiędzy drzew niegdysiejszego parku, wyzierają kikuty ruin niegdyś świetnego pałacu. W pół drogi między nimi, na stromym zboczu dzieci rzucają piłkę na szkolnym boisku.
Wpisana w historię
Głębowicka szkoła ma swój udział w historii miejscowości. Najpierw była tu szkoła parafialna. Jej nauczycielem i dyrektorem w jednej osobie był proboszcz. W XIX w. w stojącej nad stawem poniżej kościoła organistówce dzieci uczyły się w dwóch izbach z siermiężnymi ławkami, tablicą i piecem kaflowym. W drugiej połowie budynku mieszkał kierownik z rodziną. Szkoła pęczniała z jedno- do pięcioklasowej. Skupiało się w niej życie kulturalne i towarzyskie: szkoła organizowała Jasełka, Mikołajki, dawała sztuki, urządzała koncerty z okazji świąt kościelnych i narodowych. Przed wybuchem II wojny światowej budynek był już za mały i zbyt zużyty. Jednak okupacja uniemożliwiła budowę nowej szkoły. Jednak mimo wysiedleń i konfiskaty mienia gospodarskiego na obrzeżach Auschwitz, w Głębowicach nie przerwano nauki w języku polskim, a zajęcia odbywały się w Domu Katolickim, gdzie dziś mieści się klasztor Sióstr Sercanek.
Dzieje najnowsze
Wraz z powojenną odbudową udało się - w ciągu zaledwie trzech lat - wznieść w Głebowicach nową placówkę szkolną. Przez lata modernizowana i rozbudowywana dziś zachwyca jasnymi, ze smakiem urządzonymi salami. Trudno znaleźć kawałek wolnej ściany, nie zajęty przez gazetki, wystawy rysunki uczniów, tablice i pomoce naukowe. Na klatce schodowej ciasno wiszą jeden przy drugim dyplomy zdobyte przez uczniów podczas konkursów, zawodów i olimpiad. Wszystko to nabiera jeszcze większego blasku, kiedy klasy i korytarze wypełniają się dziećmi - schludnie ubrane, uśmiechnięte, kulturalne, witające się z każdym, kto wchodzi. Od razu widać, że tutejsi nauczyciele nie tylko uczą, ale też wychowują, że są ludźmi niepodważalnego autorytetu. Tak zorganizowanej szkole potrzebny był dobry patron.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.