Jak co roku w drugą niedzielę września, ministranci, schole, Dzieci Maryi i oazowicze pielgrzymowali do Matki Bożej Bolesnej w Hałcnowie, żeby tu rozpocząć kolejny rok formacji.
Najmłodsi, młodzież i rodziny wypełniły sanktuarium Matki Bożej w Hałcnowie 14 września. Przyjechali razem ze swoimi diecezjalnymi duszpasterzami - ks. Sławomirem Zawadą, odpowiedzialnym za Służbę Liturgiczną, ks. Jerzym Musiałkiem - moderatorem rodzin Domowego Kościoła, ks. Marcinem Aleksym duszpasterzem Ruchu Światło-Życie i ks. Tomaszem Michniokiem, opiekunem Dzieci Maryi, a także księżmi odpowiedzialnym za poszczególne grupy w parafiach całej diecezji. Tu, u stóp Matki Bożej Bolesnej, co roku rozpoczynają kolejny rok formacji.
W tym roku dzień ten przypadł w szczególnym czasie - w Roku Wiary, w święto Podwyższenia Krzyża Świętego, u stóp którego stała Bolesna Matka Jezusa, czczona w hałcnowskim sanktuarium. Dzień skupienia i wspólnoty przygotowano w przeddzień uroczystości upamiętniających 20. rocznicę nałożenia koron papieskich na figurę obecnej tu Piety.
O Chrystusowym Krzyżu mówił w homilii biskup Piotr Greger, który przewodniczył uroczystej Mszy św. Zaznaczył, że krzyż najczęściej postrzegamy jedynie jako obraz trudów, cierpień, ofiary, poświęcenia i wyrzeczenia, a zapominamy, że jest on znakiem bezinteresownego daru z siebie. - Krzyż należy odczytywać jako wydarzenie, ku któremu konsekwentnie zmierzało całe ziemskie życie Jezusa; życie, w którym Chrystus dopełnia swego dzieła miłości. Krzyż jest bowiem niezwykłym objawieniem Boga oraz Jego miłości ogarniającej wszystko i wszystkich - mówił biskup, podkreślając, że Jezus Chrystus dokonał misterium pojednania nie poprzez mękę i cierpienie, ale właśnie mocą swojej miłości.