Pójdziemy pieszo do Łagiewnik

Pielgrzymka po raz pierwszy w historii wyruszy 30 kwietnia z Hałcnowa. 3 maja pątnicy dojdą Sanktuarium Bożego Miłosierdzia i Jana Pawła II.

Zaproszenie biskupa bielsko-żywieckiego Tadeusza Rakoczego na Pieszą Pielgrzymkę Diecezji Bielsko-Żywieckiej do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia oraz bł. Jana Pawła II w Krakowie-Łagiewnikach
(odczytywane w kościołach diecezji bielsko-żywieckiej w niedzielę 10 lutego).

Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopóki nie zwróci się z ufnością do źródła Miłosierdzia Mojego (Święta Faustyna Kowalska, Dzienniczek, nr 699)

Siostry i Bracia w Chrystusie, Drodzy Diecezjanie! Słowo Boże dzisiejszej niedzieli ukazuje trzy historie spotkania człowieka z Bogiem, trzy modele powołań bardzo podobne, aczkolwiek indywidualne, bogate odrębnością i niepowtarzalnością każdego człowieka. Powołanie Izajasza dokonało się w murach świątyni jerozolimskiej. Prorocki opis Tego, który jest Świętym Izraela i Panem Zastępów uderza ludzką nieporadnością. Wobec odczuwanej obecności Najświętszego, człowiek doświadcza silnego przywiązania do spraw doczesnych, uświadamia sobie mocne osadzenie w sprawach doczesnych tego świata. Stąd przerażenie człowieka w konfrontacji z Tym, na którego obraz został stworzony (por. Rdz 1,27). To swoistego rodzaju dramat, który każdy może w sobie odnaleźć. Każde spotkanie z Bogiem pomaga bowiem człowiekowi w odnalezieniu samego siebie. Uświadomił to sobie Izajasz, gdy z przerażeniem wyznał: Biada mi! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach (Iz 6,5). Tę samą prawdę uświadomił sobie w Ewangelii Szymon Piotr, gdy przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: Odejdź, ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny (Łk 5,8). Podobnie Paweł dzięki spotkaniu Pana odnalazł siebie tak dogłębnie, że odtąd towarzyszyła mu świadomość małości i niegodności.

A jednak właśnie oni – mali i niegodni, grzeszni i ludzie o nieczystych wargach – stali się prorokami, opokami, apostołami. Jest w tym wielka tajemnica Bożego działania w człowieku, misterium Bożej mocy, miłości i bezgranicznego miłosierdzia. To zarazem wielka tajemnica Boga wkraczającego w życie człowieka oraz dzieje świata na tyle silnie, że rodzi nową rzeczywistość myślenia, wartościowania i postępowania. To Bóg przez swego Serafina oczyszcza wargi Izajasza w sposób bardzo radykalny i skuteczny; to Pan każe zawierzać Piotrowi i zarzucić sieci zaufania w głębię Bożej tajemnicy; to Pan rzuca w pył drogi Pawła zabierając mu wzrok ambicji i spekulacji, a daje wzrok wiary. W kontekście tych obrazów nie powinniśmy dociekać planów Bożych, ile raczej im zaufać i spojrzeć na wszystkie wydarzenia życia przez pryzmat tajemnicy powołania. Wówczas odnajdziemy Izajasza, który nie pozwala Panu dalej się zastanawiać i wyraża swoją gotowość: Oto ja, poślij mnie! (Iz 6,8). Odnajdziemy Piotra, który wraz ze swymi towarzyszami zachwycony Jezusem porzuca na brzegu wszystko, aby iść za Panem. Jego fascynacja przechodzić będzie próby dnia codziennego aż po realia Krzyża i pustego grobu, kiedy to przy innym połowie –  już po zmartwychwstaniu Jezusa – wypowie się dojrzałym wyznaniem wiary: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham (J 21,17). Odnajdziemy także nawróconego Pawła podniesionego z pyłu i kurzu przeszłości, a świadomego swojego apostolskiego posłannictwa: Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja co prawda, lecz łaska Boża ze mną (1 Kor 15,10). To odkrycie dla nas nie wystarcza. Koniecznie powinniśmy sami odnaleźć Pana powołującego, Jego miłość i miłosierdzie; Pana, który staje nad jeziorem naszych marzeń, w świątyni naszych wartości oraz idei, w drodze zaspokajania naszych ambicji.
 

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..