- Mężu, nie wiesz, jaka jest wola Boża wobec ciebie? Idź, zapytaj żonę, co jest do roboty. Żono? Idź, zapytaj męża - przypomniał w Łodygowicach ks. Jacek Moskal, moderator Domowego Kościoła, świadectwo Roberta "Litzy" Friedricha z zespołu Luxtorpeda.
To właśnie łodygowicka parafia Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza stała się 7 stycznia, w niedzielę Chrztu Pańskiego, miejscem tegorocznego spotkania opłatkowego małżeństw Oazy Rodzin z całej diecezji. O to miejsce poprosili proboszcza ks. prał. Józefa Zajdę moderator diecezjalny Domowego Kościoła ks. Moskal, para diecezjalna Zofia i Adam Jaroszowie oraz para rejonu Żywiec 1 - Irena i Wojciech Hubczakowie, którzy zajęli się organizacją świętowania.
Łodygowickie spotkanie rodzin było jednocześnie zwieńczeniem obchodów 25-lecia wspólnoty Domowego Kościoła w diecezji bielsko-żywieckiej. Gościem specjalnym rodzin był 87-letni ks. inf. Franciszek Kołacz - pierwszy moderator ruchu w archidiecezji krakowskiej, moderator krajowy i współzałożyciel Oazy Rodzin w powstałej w 1992 roku diecezji na Podbeskidziu.
Ks. inf. Franciszek Kołacz przewodniczył Mszy św. Oazy Rodzin
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Cieszę się, że jestem tutaj - mówił ks. Kołacz, równocześnie wspominając żywieckie spotkanie małżonków Oazy Rodzin przed 25 laty. W Łodygowicach nie zabrakło uczestników tamtego pierwszego bielsko-żywieckiego spotkania. - Aleście się postarzeli, posiwieli! - żartował duszpasterz. - Wtedy spróbowaliśmy stworzyć tę wspólnotę. Nie było nas wiele, ale, jak widać, wytrwaliście do końca i działacie. A dzisiaj wspólnota się powiększyła. Są z nami maluchy, które biegają po kościele - Kościół rośnie. I z tego się cieszę. Przez tych ponad 20 lat mieliście opiekunów dobrych i życzliwych - "dziadek" ks. Jerzy Musiałek sprawował pieczę nad wami. Ja, jako "stary dziad", mogę mu powiedzieć: teraz przekazujemy dozór nad rodzinami następnemu pokoleniu.
Zofia i Adam Jaroszowie - para diecezjalna Domowego Kościoła
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jak podkreślał ks. Kołacz: - Potrzeba nam tej troski o rodzinę. Siostra Łucja, której Matka Najświętsza ukazała się w Fatimie, napisała kiedyś w liście do arcybiskupa Bolonii list, w którym wyraziła zdanie, że największa na końcu dziejów będzie wojna, którą szatan wypowie małżeństwu i rodzinie. Wydaje mi się, że te czasy się zbliżają, że rodzina, małżeństwo są tak bardzo zagrożone. Dlatego tak bardzo potrzeba, ażeby tych księży było coraz więcej i tych ludzi tak samo. I żeby te dzieci, które wzrastają w waszych rodzinach, konsolidowały się i wyrastały na dobrych, dzielnych ludzi, aby rodziny nasze się umacniały - dbajcie o to.
Ks. Kołacz wspominał zaangażowanie bielsko-żywieckich małżonków w tworzenie ośrodka rekolekcyjnego w małopolskiej Olszówce. Dziękował zwłaszcza obecnemu na spotkaniu Władysławowi Marszałkowi, stolarzowi, za wykonanie łóżek i wiele prac. Dziś ośrodek już nie działa, ale łóżka i materace służą wiernym przeżywającym rekolekcje na Ukrainie.
Od lewej duszpasterze oazowi: ks. Jerzy Musiałek, ks. Jacek Moskal, ks. Franciszek Kołacz oraz ks. proboszcz Józef Zajda
Urszula Rogólska /Foto Gość
Świętowanie rozpoczęła Msza św. sprawowana pod przewodnictwem ks. Kołacza przez łodygowickiego proboszcza ks. Zajdę, ks. Moskala, jego poprzednika w obowiązkach moderatora ruchu - ks. Musiałka oraz duszpasterzy Domowego Kościoła z poszczególnych rejonów diecezji. Śpiewowi podczas liturgii przewodzili śpiewacy z parafialnego chóru Cantata.
W homilii, w kontekście Ewangelii o chrzcie Pana Jezusa, ks. Moskal zaprosił do rozważania, co znaczy być umiłowaną córką, umiłowanym synem Boga i jak żyć tą miłością: - Pierwsza lekcja, którą nam chrzest Pański daje, to odczytanie swojego życia jako daru - daru miłości Ojca. Pozwólcie się obdarować - pozwólcie się Bogu kochać takimi, jacy jesteście.