Na rynku pracy osoby chorujące psychicznie są często - bezpodstawnie - dyskryminowane. Polacy z Bielska-Białej oraz Hiszpanie, Niemcy i Słoweńcy postanowili to zmienić!
Tarta szpinakowa, sałatka żurawinowa z indykiem, hiszpańska tortilla z ziemniaków, jajek i cebuli, rogaliki z dżemem, dip majonezowy, kusiły kolorami i zapachami wszystkich wchodzących 16 września do siedziby Bielskiego Stowarzyszenia Artystycznego Teatr Grodzki. Przygotowali je wolontariusze stowarzyszenia, by pokazać efekty jednego z najbardziej smakowitych projektów, w jakie Teatr Grodzki się zaangażowali - projektu SUVOT - skrót pochodzi od angielskiego: Spicing up Vocational Training - Szkolenia zawodowe ze smakiem. Bielszczanie realizowali go razem z podobnymi instytucjami - zajmującymi się osobami zagrożonymi wykluczeniem społecznym - z Hiszpanii, Niemiec i Słowenii. Ale kulinaria to nie wszystko...
- Projekt ten narodził się z potrzeby przezwyciężenia uprzedzeń, zwłaszcza dyskryminacji na rynku pracy, które dotykają osoby chorujące psychicznie i niepełnosprawne intelektualnie - co jeszcze bardziej utrudnia ich społeczną integrację - wyjaśnia Agnieszka Ginko-Humphries, koordynator programów edukacyjnych w Teatrze Grodzkim. - Postanowiliśmy razem stworzyć innowacyjny program kształcenia zawodowego w sektorze gastronomicznym dla osób z trudnościami w uczeniu się, spowodowanymi problemami psychicznymi i dla wszystkich innych osób, które potrzebują wsparcia.
Projekt obejmował roczny kurs gotowania oraz trening umiejętności społecznych poprzez ćwiczenia teatralne i socjodramatyczne. Wzięły w nim udział grupy z Hiszpanii, Niemiec i Słowenii. Polacy natomiast - ze względu na duże i doceniane w Europie doświadczenie w tej dziedzinie - byli odpowiedzialni m.in. za szkolenia teatralne, które pozwalają osobom z różnymi problemami na rozwinięcie umiejętności pracy zespołowej, komunikacji, radzenia sobie ze stresem, konfliktami i wzmocnienie wiary w siebie.
W efekcie pracy, po roku kursu, kursanci z trzech europejskich krajów z powodzeniem radzą sobie nie tylko we własnej kuchni, ale i... sami stworzyli sobie miejsca pracy - m.in. w zakładanych przez siebie spółdzielniach.