Zawołani po imieniu

Ponad trzystu żołnierzy na Baraniej Górze i w okolicy, setki starć, obław i zasadzek… Po tej walce i zbrodniczej prowokacji UB, w której zginęła znaczna część partyzantów, a potem sam dowódca – kpt. „Bartek”, ostatni niezłomni pozostali w lasach Beskidu Żywieckiego i Śląskiego aż do 1951 roku. Ich losy miały jednak zniknąć z ludzkiej pamięci.

Rodziny żołnierzy Zgrupowania Oddziałów Leśnych VII Śląskiego Okręgu Narodowych Sił Zbrojnych, dowodzonego przez kpt. Henryka Flamego „Bartka”, były przez dziesięciolecia najwierniejszymi strażnikami pamięci o tamtej walce, nadziei, a potem bólu i rozpaczy. Historia ta, kultywowana w pamięci rodzinnej i przekazywana z pokolenia na pokolenie, od kilku lat jest obecna w przestrzeni publicznej.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA WSZYSTKICH SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY