To miejsce, w którym pielgrzymi udowadniają, że pomimo ogromnego trudu wędrówki mają siły niespożyte - tańce integracyjne na boisku LKS-u Amator Babica pod Wysoką, to już tradycja. Furgotały habity, sutanny, tańczyły stopy w butach i bose. A dla zgłodniałych był żurek i kapuśniak - jeszcze z Witkowic - i setki kromek z pasztetem i mielonką serwowane przez ekipę Ireny Papli - szefowej biura pielgrzymki.