Na północnych krańcach Bilska-Białej, o krok od Bestwiny, na prywatnej posesji państwa Łaciaków stoi kapliczka wydłubana w lipowym pniu z niebieskooką Madonną. W maju i październiku, co wieczór, bez względu na pogodę, gromadzą się tutaj okoliczni mieszkańcy na wspólną modlitwę. Kapliczka ma z górą 10 lat. Do jej budowy wykorzystano pień uschłej lipy, która kiedyś nosiła bocianie gniazdo.
Zdjęcia: Jacek Pędziwiatr /Foto Gość