W tym roku Jakubowe Święto odbyło się w Szczyrku już 24. raz. To parafialne świętowanie poprzedza uroczystość odpustową ku czci patrona parafii - św. Jakuba Apostoła Starszego. Jego figura, uroczyście przenoszona z sanktuarium na scenę amfiteatru Skalite, towarzyszy licznym atrakcjom, przygotowanym przez organizatorów. Po raz pierwszy święto miało międzynarodowy charakter, gdyż wzięli w nim udział goście z Czech. - Wiele się tu co roku dzieje. Mnóstwo osób się angażuje i pomaga, a łączy nas wspólna wdzięczność za opiekę, jaką otacza nas św. Jakub - mówi ks. kan. Andrzej Loranc, proboszcz ze Szczyrku.
Świętowanie odbywało się pod hasłem: "Święty Jakub - opiekun naszych tradycji". Koncerty kapel, baloniada i występ gwiazdy wieczoru - w tej roli wystąpiła Halina Mlynkova - przyciągnęły licznych mieszkańców i gości, na których czekały jakubowe poczęstunki, pamiątki związane z kultem patrona, a także jakubowe niespodzianki.
Były grilowane smakołyki, placki ziemniaczane, ciasta, lody i napoje. Pani Stanisława Więzik na chwilę oderwała się od grupy pań zaangażowanych w pieczenie placków. - Mam 86 lat i jeszcze dość siły, więc pomagam. Ale znacznie większa jest pomoc i opieka, jakiej doświadczamy ze strony naszego patrona, którego orędownictwo jest bardzo skuteczne. W Szczyrku jesteśmy szczęściarzami, że możemy zwracać się z naszymi prośbami do Matki Bożej na Górce i do św. Jakuba w naszym sanktuarium - podkreśla pani Stanisława.
Swoje rzeźby, a wśród nich figurki św. Jakuba, prezentował twórca ludowy Zdzisław Kozłowski. Kiermasze kulinarne i inne przygotowali liczni wolontariusze: parafianie, w tym przedstawiciele Bractwa św. Jakuba. Jak co roku, dochód ze sprzedaży przeznaczony został na prace przy zabytkowym sanktuarium.
Ważnym punktem było też wręczenie Muszli św. Jakuba oraz uhonorowanie jubilatów, który dbają o kultywowanie tradycji: 120-letniej OSP Szczyrk oraz zespołów regionalnych: 60-letniego Ondraszka i 40-letniego Klimczoka. Jubilaci otrzymali pamiątkowe statuetki oraz tytuł Szczyrkowianina Roku.
Jak przypominał podczas uroczystej inauguracji Jakubowego Święta ks. Łukasz Koba, dawny szczyrkowski wikary, od lat z powodzeniem współprowadzący to wydarzenie, również samo świętowanie ma swoją ciekawą tradycję i stało się trwałym elementem dziedzictwa szczyrkowian. W 2000 r., dla uczczenia jubileuszu 200-lecia sanktuarium św. Jakuba i parafii, pojawił się pomysł organizacji Parafiady św. Jakuba.
W 2001 r. przy zaangażowaniu Towarzystwa Miłośników Szczyrku odbyło się Jakubowe Ognisko, a od 2002 r. parafialna parafiada przyjęła formę Jakubowego Święta, współorganizowanego m.in. przez parafię, Bractwo św. Jakuba, a także przez Miejski Ośrodek Kultury, Promocji i Informacji oraz władze miejskie i liczne organizacje, osoby prywatne i firmy.
Święto rozpoczęła modlitwa do św. Jakuba, za wstawiennictwem którego zgromadzeni w amfiteatrze polecali Bogu szczyrkowską parafię i całe miasto. - W Roku Jubileuszowym chcemy też ze św. Jakubem dziękować Panu Bogu za dzieło zbawienia, którego dokonał w Chrystusie - mówił proboszcz ks. kan. Loranc. Burmistrz Antoni Byrdy dokonał oficjalnego otwarcia, a grupa Dzieci Bożych z Joanną Ulrych zaśpiewała pieśń o św. Jakubie.
Na scenie wystąpiły tm.in. młodzieżowe kapele góralskie ze Szczyrku i z Czech, a także kapela znanego multiinstrumentalisty Antoniego Gluzy, laureata Nagrody im. Oskara Kolberga. Pofrunęły ku niebu baloniki z karteczkami, na których zapisane zostały myśli św. Jana Pawła II, a do początków tego świętowania nawiązywały płomienie jakubowego ogniska, które symbolicznie rozpalono wieczorem.
Nie zabrakło żadnego z tradycyjnych już punktów Jakubowego Święta, a o ich przygotowanie troszczyła się spora grupa wolontariuszy i członków komitetu organizacyjnego, do którego chętnie dołączają przedstawiciele młodego pokolenia. Należy do niego młodziutka Ewelina Więzik, która na scenie zadebiutowała jako współprowadząca, a potem również wystąpiła wraz z góralską kapelą. - To jest dla mnie duże wyzwanie i trochę się stresuję - przyznawała Ewelina. - Wprawdzie pomagałam w poprzednich latach przy jakubowych niespodziankach, ale kiedy stoi się na scenie, to jest zupełnie inna sytuacja, przede wszystkim niesamowita odpowiedzialność. Jestem przejęta i bardzo wzruszona, że przypadła mi taka rola. Robię to pierwszy raz i to jest dla mnie wielkie przeżycie...
Radości z udanego debiutu konferansjerki nie krył ks. proboszcz Loranc, bo udział młodych jest szansą, by tradycję tego świętowania skutecznie przekazywać następcom.
- Na szczęście nie maleje też grono darczyńców, którzy na różne sposoby wspierają organizację Jakubowego Święta, albo pomagają poprzez swoje uczestnictwo. To ważna pomoc, bo drewniany zabytkowy kościół wymaga stałych starań. Obecnie przed nami wymiana dachu. To konieczność, bo sanktuarium odwiedzają nie tylko parafianie, ale także liczni goście: turyści i pielgrzymi, których jest coraz więcej. Modlą się do św. Jakuba, a w kolejnej już księdze próśb wpisują swoje intencje, z ufnością powierzając je świętemu - mówi ks. kan. Loranc.
- Cieszymy się, że przybywa pielgrzymów, wędrujących Szlakami św. Jakuba. Jako bractwo szczególną opieką otaczamy Beskidzką Drogę św. Jakuba i pielgrzymujemy systematycznie kolejnymi odcinkami, odnawiając też oznakowanie trasy. W tym roku przypada też 10. rocznica połączenia polskiego i słowackiego szlaku, więc wybieramy się też do Litmanovej 30 sierpnia na jubileuszową Mszę św., natomiast w przyszłym roku w kwietniu planujemy pielgrzymkę do Santiago de Compostela.
Symboliczną statuetkę: Muszla św. Jakuba oraz certyfikat otrzymują co roku najwytrwalsi wspomagający Jakubowe Święto. - To są osoby, na które mogliśmy liczyć przez wiele lat. Chcemy im dzisiaj wyrazić naszą wdzięczność - mówił ks. Loranc, wręczając pamiątkowe podziękowania Bożenie Zontek, a także Anecie Halamie.