Trzeba nam dziś sprawę postawić jednoznacznie: nie wolno chrześcijanom godzić się na pozbawienie krzyża jego właściwego znaczenia i przesłania. Nie wolno nam godzić się na jakiekolwiek zachowania, w których dochodzi do dewaluacji czy pogardy wobec znaku krzyża - powiedział bp Piotr Greger 18 kwietnia w bielskiej katedrze św. Mikołaja, podczas liturgii Wielkiego Piątku.
Liturgii Wielkiego Piątku, na którą złożyły się cztery części: liturgia słowa Bożego, uroczysta modlitwa wiernych, odsłonięcie i adoracja krzyża oraz Komunia Święta w katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej przewodniczył bp Piotr Greger, który sprawował ją razem z księżmi pracującymi w parafii katedralnej.
Po odśpiewaniu przez diakona Jacka Orawczaka i alumnów krakowskiego seminarium tekstu Męki Pańskiej z Ewangelii św. Jana, ksiądz biskup wygłosił homilię, w której zwrócił uwagę, że kiedy stajemy pod krzyżem Jezusa w Wielki Piątek, kiedy Syn Boży oddaje życie za całą ludzkość, jest nam dane w szczególnie doświadczyć bezgranicznej miłości: Syn Boży oddaje życie za całą ludzkość.
- Wiele razy słuchaliśmy ewangeliczny zapis o Męce Pańskiej, jednak za każdym razem te słowa poruszają nas do głębi. Jeśli jednak ktoś wobec tajemnicy krzyża pozostanie niewzruszony, to znaczy, że nie dostrzega w tym znaku Miłości, która pozwoliła się ukrzyżować - mówił biskup. - Wobec miłości posuniętej do wydarzenia krzyża nie można być obojętnym i udawać, że nic się nie stało. Jezus przelał swoją krew z miłości, aby człowiek nie walczył z drugim człowiekiem, ale go szanował. Jezus oddał życie, aby w bratobójczej walce nie przelewała się więcej ludzka krew.
Bp Greger zaprosił do rozważań, co musiało się dziać w ludzkich sercach, że na widok Ukrzyżowanego niektórzy odczuwali paniczny strach? - Dlaczego taki lęk wywołuje Ten, o którym powiedziano, że wprowadza pokój, aby w ten sposób jednych jak i drugich, Żydów i pogan, znów pojednać z Bogiem, w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości - zauważył bp Greger. - Jezus, zapowiadając, że "nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz", nie ma na myśli doczesnej władzy sprawowanej przez ludzi, lecz wskazuje na ofiarę swojego życia dla nas, ofiarę, z której zrodzi się Kościół jako wspólnota wiary, nadziei i miłości.
Ofiara życia złożona na krzyżu jest potwierdzeniem absolutnej władzy Jezusa. - Cezarowie zdobywali władzę najczęściej posuwając się do brutalnej przemocy. Ofiarowali za siebie życie innych ludzi, najczęściej niewolników. Tymczasem Jezus ofiarował swoje życie za nas. To jest zasadnicza różnica, od której zależy wszystko, gdy stajemy wobec konieczności wyboru między królestwem Bożym a królestwami ziemskimi - podkreślił biskup, dodając, że ofiara Jezusa zrodziła znak krzyża, któremu odtąd należy się właściwy szacunek.
Biskup zwrócił uwagę, że bolesny jest fakt wykorzystywania albo nadużywania znaku Chrystusowego krzyża - jedni na Jego śmierci robią interesy, wykorzystując religię i kult dla osiągnięcia korzyści majątkowych, inni zbijają kapitał polityczny. - Pamiętamy wydarzenia sprzed kilku lat, kiedy znak krzyża stał się symbolem i zakładnikiem sporu wcale nie religijnego, ale politycznego. W historii, z krzyżem na chorągwiach, prowadzono wojny i podbijano narody. Są tacy, którzy zawieszają krzyż na ścianie tylko ze względu na przywiązanie do tradycji albo jako znak kulturowy bez odniesienia do wartości religijnych.
Jak zaznaczył biskup: - Trzeba nam dziś sprawę postawić jednoznacznie: nie wolno chrześcijanom godzić się na pozbawienie krzyża jego właściwego znaczenia i przesłania. Nie wolno nam godzić się na jakiekolwiek zachowania, w których dochodzi do dewaluacji czy pogardy wobec znaku krzyża. Dzieje się tak wówczas, kiedy staje się on narzędziem walki przeciwko komuś lub czemuś; wtedy jest bowiem wykorzystywany inaczej, niż posłużył się nim Chrystus.
Krzyż Zbawiciela był i na zawsze musi pozostać znakiem Jezusowego zwycięstwa. On wyciągnął na nim swoje ramiona, by wykrzyczeć człowiekowi prawdę o bezgranicznej miłości Ojca. Umierający na krzyżu Jezus cierpliwie czeka, aż człowiek na to Jego wołanie zareaguje we właściwy sposób.
Bp Greger zaznaczył, że miłość ukrzyżowana powinna ludzi łączyć i jednoczyć. W krzyżu znajdujemy zaspokojenie najgłębszego pragnienia miłości. - Nie zawstydzimy się również w chwili adoracji, aby upaść przed krzyżem na kolana, bo z niego bije przyciągająca siła miłości mocniejszej niż śmierć - mówił zapraszając do modlitwy: "Bądź pochwalony krzyżu Chrystusa gdziekolwiek jesteś obecny! O Święty Krzyżu Chrystusa! Zasłoń mnie, broń mnie od wszelkich niebezpieczeństw duszy oraz ciała i mocą Bożej miłości zbaw mnie na wieki".
W czasie liturgii biskup odsłonił krzyż do adoracji, a na zakończenie wraz z diakonem przenieśli Najświętszy Sakrament do Grobu Pańskiego, gdzie będzie można Go adorować przez całą Wielką Sobotę.