W tym roku 72 parafie bielsko-żywieckie zyskały - w sumie - 143 nowych ceremoniarzy i animatorów liturgicznej służby ołtarza. Uroczyste błogosławieństwo i animatorskie krzyże przyjęli z rąk bp. Romana Pindla 13 kwietnia br. w Niedzielę Palmową w bielskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Katarzyna i Jacek Czerwińscy z bielskiej Kamienicy z radością, ale i dumą patrzyli, kiedy w Niedzielę Palmową ich 15-letni syn Mateusz szedł w procesji z darami podczas diecezjalnej uroczystości liturgicznej służby ołtarza, przygotowanej przez bielsko-żywiecka diakonię LSO i jej duszpasterzy: ks. Przemysława Gawlasa i ks. Jakuba Kulińskiego.
- Ten dzień to dla nas znak Bożego działania, że nasz syn pięć lat temu, jako dziesięciolatek wybrał tę drogę - mówią rodzice Mateusza, członkowie wspólnoty Domowego Kościoła. - To zainteresowanie służbą przy ołtarzu zaczęło się w nim budzić jeszcze przed Pierwszą Komunią, na rekolekcjach oazy rodzin i gdzieś to w nim zostało, pociągnęło go i zaowocowało też tym dniem. Nie podejrzewaliśmy wówczas, że będzie chciał się angażować aż tak bardzo. Cieszymy się, jesteśmy dumni i dziękujemy Panu Bogu za niego.
Radości i wzruszenia nie kryli Urszula i Rafał Tedowie z Bulowic, którzy towarzyszyli na liturgii synowi Tomkowi i jego kolegom z parafii: Jakubowi Pilarczykowi, Filipowi Ochmankowi i Bartłomiejowi Zaborowskiemu. Z rodzicami Tomka było i jego starsze rodzeństwo: siostra Ola i brat Karol, który też posługiwał przy ołtarzu.
Najbliżsi i przyjaciele byli również z Oliwierem Langerem i Wojciechem Kusiem z czechowickiej parafii Matki Bożej Królowej Polski oraz ich kolegą Michałem Janiszem z Buczkowic.
Chłopcy byli wśród 143 ministrantów z 72 bielsko-żywieckich parafii, którzy po ukończeniu specjalnego kursu w ośrodku rekolekcyjnym w Pogórzu i zdaniu egzaminu, 13 kwietnia przyjęli z rąk bp. Romana Pindla błogosławieństwo do posługi ceremoniarza i animatora liturgicznej służby ołtarza oraz animatorskie krzyże. Wszyscy są fachowo przygotowani do prowadzenia grup ministranckich w swoich parafiach, jak i czuwania nad liturgiczną oprawą uroczystości - w tym tych najbliższych: ceremonii Wielkiego Tygodnia.
Diecezjalna uroczystość rozpoczęła się w kaplicy Miłosierdzia Bożego, gdzie bp Roman poświęcił gałązki w rękach ministrantów i palmy przyniesione przez uczestników liturgii. - Obok palm niosą swoje dotychczasowe zaangażowanie w służbę liturgiczną. A to ma stanowić zapowiedź ich odpowiedzialności za liturgię w Kościele, w ich rodzinnej parafii - mówił tu biskup, witając kandydatów, ich rodziców, rodzeństwo, bliskich, kolegów i koleżanki.
Następnie kandydaci na ceremoniarzy i animatorów przeszli w procesji do głównego kościoła, gdzie bp Pindel przewodniczył Mszy św. sprawowanej przez księży opiekunów LSO z parafii całej diecezji,
W homilii biskup zachęcił kandydatów do przypomnienia sobie dnia, w którym sami zostali przyjęci do wspólnoty ministrantów i ilu z ich kolegów pozostało w niej do dziś.
- To jest pewien znak, że wy wytrwaliście, a inni nie. Dotarliście do etapu, który można nazwać zwieńczeniem tej drogi: od młodszego ministranta, przez kolejne funkcje, aż po lektora, po ukończonej szkole lektorskiej - mówił bp Pindel, zwracając uwagę, że od tego momentu spoczywa na nich większa odpowiedzialność za troskę o liturgię: - To od was zależy, czy liturgia będzie dobrze przygotowana, czy słowo Boże zostanie przeczytane wyraźnie, dzwonki zabrzmią we właściwym momencie, a ci, którzy obsługują ołtarz - podają wodę, kadzidło czy wino - zrobią to z pewnym wdziękiem i spokojem. Ludzie potrzebują piękna w kościele, również tego, które wyraża się w zwartym, harmonijnym, przemyślanym i poukładanym ruchu wokół ołtarza.
Biskup podkreślił, że to od ceremoniarzy i animatorów w dużej mierze zależy jak słowo Boże będzie głoszone i jak będzie przyjmowane. - Przeszliście długą drogę, która, mam nadzieję, was przemieniła. Bo oprócz wyuczenia się wielu liturgicznych umiejętności, z pewnością dokonało się w was także wewnętrzne dojrzewanie. Nauczyliście się punktualności, obowiązkowości, systematyczności - mówił bp Pindel, dodając: - Wbrew temu, co robią inni, wy wybraliście, by część swojego wolnego czasu - poza szkołą, poza dodatkowymi zajęciami - poświęcać na służbę przy ołtarzu. I to właśnie świadczy o dojrzałości, którą zdobyliście.
Biskup przywołał także historię małżonków - swoich studentów teologii sprzed lat. Spośród dwóch braci, kobieta wybrała za męża tego, którego obserwowała podczas próby liturgicznej z grupą młodszych ministrantów. Ujęły ją jego zaangażowanie, cierpliwość, spokój i wielka troska, z jaką podchodził do chłopców. Uznała, że taki mężczyzna będzie także dobrym ojcem.
Biskup wskazał także na słowa proroctwa Izajasza o Słudze Pańskim z liturgii dnia, zaznaczają, że mogą być one duchowym przewodnikiem dla nowych ceremoniarzy i animatorów: "Pan Bóg Mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu, przez słowo krzepiące. (…) Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam".
Pod koniec liturgii biskup modlił się o błogosławieństwo dla nowych posługujących i wraz z księżmi: P. Gawlasem, J. Kulińskim oraz Piotrem Górą - sekretarzem biskupim i diecezjalnym ceremoniarzem (który także prowadził zajęcia warsztatowe na kursie), wręczył krzyże animatorskie.
- Wiemy, że teraz na nas spoczywa większy obowiązek odpowiedzialności za młodszych ministrantów, za to jak będą służyć przy ołtarzu. Czujemy się też zobowiązani do tego, żeby dawać im świadectwo naszej wiary, umieć nawiązać z nimi kontakt, być cierpliwymi - dodają Oliwier, Wojtek i Michał. - Dla nas to kolejny "stopień wtajemniczenia", więcej wiedzy, którą zdobyliśmy, która pomoże nam w posługiwaniu podczas uroczystości, ale też zobowiązanie do tego, żeby samemu rozwijać własną wiarę i być bliżej Pana Boga.