Jednego dnia potrafią dogłębnie rozkminiać relację fides et ratio w poszukiwaniu Absolutu albo naturę Trójjedynego Boga, by nazajutrz pójść do domu dla seniorów i pozwolić się trzymać za rękę przez przykutego do łóżka staruszka, a jeszcze kolejnego dnia – świętować na imprezie w odprasowanej koszuli, pod muchą czy w eleganckiej kreacji.
Mateusz Zieliński z Kalnej, Marcin Adamski z Kóz, Zosia Puzoń i Julia Kamińska z Ustronia, Daniel Zeman z Hałcnowa, Tomek Pach z Wilkowic, Marysia Handzel i Sebastian Wysłuch z Cieszyna – to reprezentacja tej kilkudziesięcioosobowej ekipy. Choć mieszkają w różnych miejscowościach i na żywo widzą się raz na jakiś czas, są już paczką wypróbowanych przyjaciół.
– To są fenomenalne młode osoby, nieprzeciętne, których nie zadowala miernota. Osoby ambitne, które stawiają sobie poprzeczkę bardzo wysoko, a przy tym nie są snobistyczne. Nie próbują epatować swoją innością czy indywidualizmem. Mają bardzo duże pokłady pokory i humoru i w piękny sposób potrafią budować relacje między sobą i z Panem Bogiem – mówią o „abelardowej” młodzieży jej przewodnicy.
Ten poranek
Kiedy 21 czerwca 2020 r. Przemysław Salamoński wyjrzał przez okno swojego niedawno kupionego domu w Rycerce, nie mógł uwierzyć w to, co widzi. Wrócił po prawie 20 latach życia w Wielkiej Brytanii i w odległej polskiej wiosce zobaczył karetkę, a na jej drzwiach krzyż – symbol Zakonu Maltańskiego, do którego trafił jeszcze na Wyspach.
Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!