Wanienka dwóch maluchów

Tej historii z życia Świętej Rodziny nie znajdziecie w Ewangeliach ani nawet w śpiewanych teraz kolędach. Ale czy nie mogła się wydarzyć?

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 2/2025

dodane 09.01.2025 00:00

Oto 70 zwrotek pieśni spisanej w 1917 r., którą po latach Maria Surzyn z Zagórnika, mama ośmiorga dzieci, z pamięci śpiewała im przy stole. Opowiada, jak to Maryja, Józef i mały Jezus opuszczają Nazaret i udają się do Jerozolimy w poszukiwaniu lepszej pracy. W czasie drogi spotykają małżeństwo zbójników, których jedynym dzieckiem jest chłopiec cierpiący na wrzody. Kiedy zbójniczka kąpie go w wodzie, w której Maryja wcześniej myła Jezusa, chłopiec zostaje uzdrowiony. Wdzięczni zbójnicy chcą obsypać gości kosztownościami. Porusza pożegnanie chłopców – Jezus zapowiada, że kiedyś obaj razem „pomrą na krzyżu”. Tak się stanie. Bo chłopiec to przyszły Dobry Łotr.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY