Tej historii z życia Świętej Rodziny nie znajdziecie w Ewangeliach ani nawet w śpiewanych teraz kolędach. Ale czy nie mogła się wydarzyć?
Oto 70 zwrotek pieśni spisanej w 1917 r., którą po latach Maria Surzyn z Zagórnika, mama ośmiorga dzieci, z pamięci śpiewała im przy stole. Opowiada, jak to Maryja, Józef i mały Jezus opuszczają Nazaret i udają się do Jerozolimy w poszukiwaniu lepszej pracy. W czasie drogi spotykają małżeństwo zbójników, których jedynym dzieckiem jest chłopiec cierpiący na wrzody. Kiedy zbójniczka kąpie go w wodzie, w której Maryja wcześniej myła Jezusa, chłopiec zostaje uzdrowiony. Wdzięczni zbójnicy chcą obsypać gości kosztownościami. Porusza pożegnanie chłopców – Jezus zapowiada, że kiedyś obaj razem „pomrą na krzyżu”. Tak się stanie. Bo chłopiec to przyszły Dobry Łotr.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.