Drużyna Barbary

– Jakby nos tu nie było, to już by my byli na Kanioszkowym – mówi Jan Czaja, emerytowany górnik ze Strumienia, pokazując, gdzie znajduje się miejscowy cmentarz. Takich jak on jest tu dziesięciu. A jak potrzeba, to i drugie tyle się znajdzie.

Są zgodni: – Ona nom towarzyszyła całe życie na grubie i teroz tyż – w domu, w pracy. Od czasów Solidarności była z nami tyż w figurze na cechowni – opowiada Jan Czaja, a Jan Gaszczyk dodaje: – To była i jest nasza najlepsza opiekunka. Przed każdym zjazdem mówiło się „Szczęść Boże”. To była podstawa, żeby zjechać i wyjechać szczęśliwie. To jak by my mogli ją teraz zostawić?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..