– Jan nie był największym z teologów żyjących w Krakowie w XV wieku. Było wielu bardziej od niego wybitnych, genialnych – mówił kard. Grzegorz Ryś w Kętach. – Zapamiętano Jana z miłości. Nie zapamiętano tych najwybitniejszych uczonych. Jana tak.
Kęccy wychowankowie ks. wikarego Grzegorza Rysia to dziś pięćdziesięciolatkowie. To oni, jak i ich rodzice oraz kolejne pokolenie, cieszyli się z odwiedzin ich duszpasterza sprzed 36 lat w parafii Świętych Małgorzaty i Katarzyny. Dwa tygodnie po ustanowieniu tu sanktuarium św. Jana Kantego, 3 listopada kard. Ryś modlił się w intencji kęckiej wspólnoty i wszystkich czcicieli św. Jana. W homilii mówił o nim w kontekście przeczytanej Ewangelii o przykazaniu miłości Pana Boga i bliźniego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.