Najstarsi pamiętają, jak zaczynali 15 lat temu. Już dobrze wiedzą – i nieraz się przekonali – co to wierna i ufna modlitwa. Ale czerwcowy list, jaki otrzymali w odpowiedzi na mejla, wbił niejednego z nich w fotel.
Doskonale wiedzą, że nie ma modlitwy niewysłuchanej; że Pan Bóg działa zawsze; że czasem jej owoce widzimy od razu, a czasem po kilku miesiącach czy po latach, a pewnie są i takie, które zobaczymy dopiero po przejściu do wieczności. Ale historia Teosia pokazała im, jak potężny jest Bóg i ich orędowniczka. Matka Najświętsza, której od 15 lat wspólnie powierzają także najtrudniejsze sprawy – własne i tych, którzy ich o to proszą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.