Bez rozwianej czupryny

Jak naprawdę wyglądał św. Andrzej Bobola? Odwiedźcie kościół, któremu patronuje w Bielsku-Białej. Tam zobaczycie jego wizerunek. Ale tutejsi duszpasterze i parafianie zapraszają nie tylko po to, by oglądać jego prawdziwe oblicze. Bo on sam zaprasza do czegoś znacznie ważniejszego.

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 21/2024

dodane 23.05.2024 00:00

Kiedy Andrzej Boj Wojtowicz, artysta malarz z Głubczyc, analizował różne przedstawienia św. Andrzeja Boboli, zauważył jedno: – Dominuje w nich postać z rozwianymi szatami, rozczochranymi włosami, z rękoma uniesionymi, stojąca na bezdrożach. Sprawia to wrażenie, że postać na obrazie jest jakimś szaleńcem, który gdzieś się zabłąkał – opisuje swoje refleksje. – Wyobraźmy sobie sytuację, że do domu wszedłby ktoś z rozwianą czupryną, machający rękami, biegający z kąta w kąt. Czy pozwalałoby to sądzić, że w jego sercu panuje Boży pokój?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY